EN

17.12.2020, 08:40 Wersja do druku

Polski superbohater

„Zły” wg Leopolda Tyrmanda w reż. Piotra Ratajczaka w Teatrze Polskim w Bielsku-Białej. Pisze Paweł Kluszczyński z Nowej Siły Krytycznej.

fot. Dorota Koperska

Czerń wypełnia scenę, jest głęboka, obecna w każdym detalu, buduje zarówno scenografię, jak i kostiumy (podkreśla na przykład ponętne kształty kobiet). Przykrywa szemrane interesy mafiosów w odradzającej się po wojnie stolicy, tworzy wyobrażenie lat pięćdziesiątych. Świata, który mimo pozorów, nie był aż taki czarno-biały. Czerń silnie kontrastuje z jarzącym spojrzeniem Złego – bohatera, który staje do walki z osobami stojącymi po ciemnej stronie rzeczywistości.  

Powieść Leopolda Tyrmanda wyreżyserował Piotr Ratajczak. Rok 2020 został ogłoszony rokiem autora „Złego” z uwagi na jego setne urodziny i trzydziestą piątą rocznicę śmierci. Niestety obchody przyćmiła pandemia, chwała więc Teatrowi Polskiemu w Bielsku-Białej za przygotowanie tak dynamicznego spektaklu. Udało się w nim bowiem zawrzeć bogatą w zwroty akcję książki i ukazać życie stolicy. Nieudolna władza ludowa nie potrafi poradzić sobie z gangami, mimo wejścia we współpracę z poczytną prasą. Fajtłapowatych funkcjonariuszy MO wyręcza Henryk Nowak (Rafał Sawicki), działający pod pseudonimem nadanym mu przez dziennikarzy – Zły. Niema postać o hipnotyzującym spojrzeniu z siłą superbohatera pacyfikuje złoczyńców, czym zwraca uwagę milicjantów i sam staje się obiektem śledztwa. Nowak dąży w istocie do konfrontacji z Filipem Merynosem (Adam Myrczek), byłym swoim szefem, który niegdyś wydał na niego wyrok śmierci. W tle kryminalnych porachunków widać przekrój społeczeństwa, między wierszami czytelny jest stosunek autora do ustroju. 

Mocną stroną inscenizacji jest scenografia Macieja Chlandy przypominająca grę komputerową z początków historii tej dziedziny rozrywki. Sprawia, że pole do popisu ma wyobraźnia widza. Można uznać, że głównym bohaterem nie jest tytułowy Zły a obrotowa platforma będąca w zależności od potrzeb: kioskiem, zatłoczonym autobusem, meliną bandytów, posterunkiem, a nawet dworcem kolejowym czy hotelem. 

Poza charyzmatycznym Sawickim, warto zwrócić uwagę na Orianę Soikę w roli nieugiętej komisarz Dziarskiej. Pyszna jest Wiktoria Węgrzyn-Lichosyt jako władcza i ponętna Olimpia, natomiast Piotr Gajos sprytnie żongluje środkami aktorskimi grając kolejarza Józefa Siupkę, kierowcę autobusu miejskiego Eugeniusza Śmigło i milicjanta Maciejaka. 

Szkoda, że ta fascynująca i ważna historycznie powieść nie jest obecna tak szeroko w świadomości społeczeństwa, jak superbohaterowie importowani zza oceanu, nie ma jej nawet we fragmentach w podstawie programowej szkoły średniej. Dziś w Polsce obywateli walczących o wolność bycia sobą, równość, prawa kobiet władza znów traktuje jako złych. Ustrój się zmienił, minęło ponad pół wieku, można pomyśleć, że świat poszedł do przodu a jednak metody decydentów i ich stosunek do jednostek walczących o dobro ogółu pozostały niezmienne. 

___

Leopold Tyrmand

„Zły”

adaptacja: Joanna Kowalska

reżyseria, opracowanie muzyczne: Piotr Ratajczak 

Teatr Polski w Bielsku-Białej, premiera 3 października 2020 

występują: Oriana Soika, Wiktoria Węgrzyn-Lichosyt, Dominika Zdzienicka, Michał Czaderna, Kazimierz Czapla, Piotr Gajos, Maciej Kulig, Tomasz Lorek, Grzegorz Margas, Sławomir Miska, Adam Myrczek, Karol Pruciak, Rafał Sawicki, Mateusz Wojtasiński 

___

Paweł Kluszczyński – rzemieślnik kultury od zawsze związany z teatrem, z wykształcenia technolog chemik, z pasji autor recenzji, felietonów, dramatów, poezji i bajek oraz bloga ijestemspelniony.pl; finalista VII Edycji Konkursu im. Andrzeja Żurowskiego dla młodych krytyków teatralnych.

Źródło:

Materiał własny