EN

7.04.2025, 13:48 Wersja do druku

Polowanie

„Polowanie” Ishbel Szatrawskiej w reż. Piotra Pacześniaka z Teatru Mickiewicza w Częstochowie na 16. Festiwalu Nowe Epifanie w Warszawie. Pisze Rafał Turowski na stronie rafalturow.ski.

fot. Piotr Dłubak

Mamy oto uroczystość wręczenia ojcu myśliwemu medalu, na której pojawia się z rzadka bywający w domu rodzinnym syn. Podczas imprezy u przyjaciół rodziny okazuje się, że kulisy jego wyprowadzki do miasta nie dla wszystkich były oczywiste. Na tym tle powstają między ojcem a synem pewne nieporozumienia, które ma zniwelować wspólne polowanie.

Historia opowiedziana jest bardzo formalnie. Niestety, zupełnie nie udało mi się wejść w tę konwencję (również z powodu okropnego zabiegu rozpoczynającego przedstawienie, mianowicie – włączenia publiczności do przebiegu akcji, która zaśpiewała hymn łowiecki na wezwanie nagrodzonego Witolda).

Zastanawiam się, co jest tak opresyjnego w pokazaniu najzwyklejszej obyczajowej historii w sposób realistyczny? Aktorzy z uporem lepszej sprawy co chwilę zmieniali krzesła i przesuwali je w inne miejsca sceny, siedząc na nich prosto, bokiem, stając a nawet leżąc pod nimi, większość scen grając do widowni, co było z pewnością zamierzone, ale trudne do zniesienia. 

Groteskowa konwencja ulega przełamaniu w scenie polowania, gdzie mamy zupełnie właśnie realistycznie pokazaną rozmowę ojca z synem. Ten dialog był jedną wielką kliszą, ludzie po prostu ze sobą tak nie rozmawiają, prawdopodobnie mieliśmy do czynienia z pastiszem dialogów z telenowel, niestety nie wiadomo w imię czego popełnionym.

W prawie kończącej spektakl scenie polowania syn nie wytrzymuje argumentów ojca i doń strzela, ale okazuje się, że zabija psa, któremu wszyscy bohaterowie tej opowieści wyprawiają piękny pogrzeb, wieszając łeb zwierzęcia na ścianie obok innych trofeów.

Niestety, nie złapałem tej fazy.

Tytuł oryginalny

POLOWANIE

Źródło:

www.rafalturow.ski/teatr

Link do źródła