EN

19.12.2022, 12:45 Wersja do druku

Poetyki dotyku[1]. O kontakt improwizacji

Kontakt improwizacja zapoczątkowana jako eksperymentowanie z upadkiem, utratą kontroli i orientacji, zderzaniem się bezwładnych ciał, łapaniem napierającej z impetem osoby, a także doświadczanie pozorności bezruchu, z biegiem lat stawała się narzędziem do budowania płynnych, trwających dłużej niż do niedawna sekwencji ruchu, różniących się między sobą jakością, dynamiką i natężeniem. Pisze Katarzyna Słoboda.

fot. mat. organizatora

Przeniosłem umysł z ust do całego ciała[2]. 

Steve Paxton 

Kontakt improwizacja jako technika nie tylko taneczna, ale szerzej, somatyczna mogła się rozwijać w sumie w wyniku kilku zbiegów okoliczności. 50 lat temu (w 1972 roku) 33-letni wówczas Steve Paxton, były tancerz w zespołach José Limóna czy Merce’a Cunninghama, współinicjator awangardowych kolektywów Judson Dance Theatre, a następnie Grand Union, wraz z tą ostatnią z grup zaproszony został do Oberlin College w Stanie Ohio na miesięczną rezydencję. W jej ramach prowadził poranne, otwarte zajęcia oraz popołudniowe, z wybraną grupą osób. Był zafascynowany aikido, tai chi, jogą i chciał wprowadzić elementy świadomości ruchu i ciała wywiedzione z tych praktyk do pracy ze studentami i studentkami. Pracowali dużo z bezruchem, zauważaniem jego pozorności, sił grawitacji działających na ciało. Popołudniowe zajęcia Paxton uznał za dość niebezpieczne i zaprosił na nie tylko mężczyzn (dość szybko naprawił swój błąd) – pracowali z siłą bezwładu, przewrotami, upadaniem, traceniem równowagi. Efekty swoich poszukiwań pokazali na otwartym pokazie w tym samym roku pn. Magnesium. Pokaz został nagrany przez Steve’a Christensena przenośną kamerą wideo (która wtedy dopiero wchodziła do użytku) – operator miał nagrać występ grupy Grand Union, na pokaz powarsztatowy trafił przez przypadek. Paxton zaprosił Christensena do Nowego Jorku, gdzie razem z grupą wybranych osób (m.in. Nancy Stark Smith, Daniel Lepkoff, Curt Siddall, David Woodberry, Nita Little, Laura Chapmann) przygotowywali się do kolejnego otwartego pokazu w John Webber Gallery. 

Oglądanie zapisów wideo z ćwiczeń i pokazów okazało się kluczowe w rozwoju kontakt improwizacji – dzięki wspólnemu oglądaniu nagrań współtwórcy techniki mogli analizować przepływy ruchu, określać pomocne metody pracy z ciałem i świadomością, wyłapywać w momenty, w których ciało działa szybciej niż myśl i te, w których umysł odpuszcza kontrolę i „pozwala” ciału być w ciągłym przepływie, w nieustannym dialogu z drugim ciałem. Nagrania, które montowali po kolejnych pokazach miały walor edukacyjny i przyczyniły się do szerokiego rozpropagowania kontakt improwizacji też poza Stanami Zjednoczonymi. W 1973 roku miały miejsce pierwsze pokazy kontakt improwizacji w Europie, w L'Attico Gallery w Rzymie pn. Soft Pallet. W tym samym roku ruszyli z turnée po Zachodnim Wybrzeżu USA pn. You Come. We'll Show You What We Do[3], dwa lata później kontynuując  pokazy w tej części Stanów jako grupa ReUnion. 

To Steve Paxton swoimi poszukiwaniami zainicjował powstanie kontakt improwizacji, jednak do jej rozwoju przyczyniła się wspomniana już Nancy Stark Smith. Kto kiedykolwiek spotkał Nancy może potwierdzić, że miała w sobie rodzaj delikatnej determinacji – to czysta spekulacja, ale może jeżeli to nie właśnie ona trafiłaby na zajęcia Paxtona w Oberline College, to kontakt nie rozwinąłby się tak trwale. Działała w grupie, biorąc udział w ważniejszych pokazach kontakt improwizacji, ale to ona zainicjowała w 1976 roku Contact Quarterly[4] – magazyn, który początkowo był listownym biuletynem, forum wymiany doświadczeń osób praktykujących kontakt i informacji związanych z jamami, warsztatami, pokazami (redaktorsko wspierała ją od początku Lisa Nelson). Powstał w obawie o bezpieczeństwo osób praktykujących kontakt improwizację – powstał by informować o tym, jak unikać kontuzji, dbając o dobrostan swój i innych. Częścią szerzenia dobrych praktyk, ale też inspiracji była dystrybucja kaset wideo, a następnie płyt CD w ramach inicjatywy VIDEODA[5].

Historię kontakt improwizacji prześledzić można było w niezwykle precyzyjnej i ciekawej wystawie 50 lat Kontakt Improwizacji: Zaczątki, Korzenie, Gałęzie, która prezentowana była podczas Warsaw CI Flow, który od 2010 roku organizuje Fundacja Artystyczna PERFORM. Kuratorką wystawy była Colleen Bartley, za projektant graficzny odpowiadała Weronika Kocewiak, a koordynacją produkcji zajęła się Klara Łucznik. Osoby uczestniczące w Warsaw CI Flow w 2022 roku mogły zapoznać się nie tylko z historią, ale też rozmaitymi definicjami techniki, jak i obejrzeć wspomniane przeze mnie nagrania, których łączeni między 1972 a 1987 rokiem powstało 6. Dwa lata wcześniej, w 2019 roku ukazała się publikacja Kontakt Improwizacja w Polsce zawierają teksty artystów, praktyków i teoretyków na temat kontakt improwizacji w Polsce, techniki obecnej w polskim tańcu od 25 lat[6], która była podsumowaniem konferencji w ramach festiwalu Warsaw CI Flow. 

Kontakt improwizacja zapoczątkowana jako eksperymentowanie z upadkiem, utratą kontroli i orientacji, zderzaniem się bezwładnych ciał, łapaniem napierającej z impetem osoby, a także doświadczanie pozorności bezruchu, z biegiem lat stawała się narzędziem do budowania płynnych, trwających dłużej niż do niedawna sekwencji ruchu, różniących się między sobą jakością, dynamiką i natężeniem. Podstawą owego kontaktu był dotyk (nie tylko ten angażujący dłonie, ale jakąkolwiek część czy powierzchnie ciała). Jak pisał Paxton: „Zmysł dotyku – wolny od nawykowego wyparcia – może sięgnąć poza zwyczajowy przydział przestrzeni osobistej, wyznaczonej przez architekturę, stając się większym, miększym, łatwiej penetrowalnym lub łatwiej obejmującym osobistą przestrzeń innych. Kontakt z ciałem zaczyna być stopniowalny, zainicjowany przez pierwszą możliwość dotknięcia lub połączenia poszerzonych przestrzeni osobistych. Rozproszenie przestrzeni osobistej odbywa się dzięki innemu rodzajowi świadomości, zawierającej w sobie potencjalność (a nie wybiórcze zaprzeczenie). Jeśli znika lęk, obarczony uprzedzeniem, kontakt może się wydarzyć bez wcześniejszej wiedzy o jego charakterze”[7]. Właśnie ten rodzaj pracy z intymnością i przekraczaniem własnej strefy komfortu było tym, co zafascynowało mnie w kontakt improwizacji, kiedy zetknęłam się z tą techniką 12 lat temu. Zagadnieniem zajęłam się jednak jako badaczka tańca, a nie praktyczka. Owa tytułowa poetyka, ale też fizyka i fizykalność dotyku, które pracują w kontakt improwizacji balansuje dla mnie na granicy przyzwolenia, zaufania, przekraczania barier, negocjowania w działaniu. 

Obecnie ciekawi mnie, jak kontakt improwizacja odbierana jest przez osoby zawodowo nie zajmujące się tańcem i do czego jest im potrzebna, dlatego na potrzeby niniejszego tekstu porozmawiałam z moją przyjaciółką, Aleksandrą Jach – facylitatorką. Właściwie już w pierwszym zdaniu moja rozmówczyni zwróciła uwagę na aspekt poznawania siebie w niekonwencjonalnych relacjach z ludźmi, które oparte są o komunikację pozawerbalną, o dialog ciał, otwarcie na to, co nieprzewidywalne. Ciekawa okazuje się też okazja do dogłębnego zrozumienia procesów grupowych i swojego w nich funkcjonowania – nad jakimi aspektami relacji nie mam kontroli, gdzie tą kontrolę jest mi łatwo odpuścić, a gdzie jednak ciągle chce ją zachować? Na ile akceptuje bycie w momencie i to jaka w tej chwili jestem, poprzez spontaniczne reagowanie na bodźce, bez uprzedniego układania strategii? Na ile jestem w stanie zakomunikować swoje potrzeby poza narzędziami werbalnymi, poprzez wcieloną intuicje i ucieleśnione działanie? Moja rozmówczyni podkreśliła tu balans miedzy elastycznością, a tym co jest dla danej osoby ważne, co chce zachować, co chce zaproponować, a za czym podążyć. Jak szybko jestem w stanie zweryfikować swoje przekonania, zawiesić przewidywania i wyobrażenia na temat relacji z drugą osobą i z sobą samą, zobaczyć, co tak na prawdę mnie uruchamia, ciekawi, a z czym jest mi trudno? Istotna jest już sama zmiana sposobu poruszania się, reagowanie z poziomu ciała na ruch innego ciała, a poprzez to zmiana świadomości i poczucia samej siebie. To odkrywanie siebie odbywa się w różnych stanach natężenia, równie ciekawe, co transowy, dynamiczny przepływ jest obserwowanie siebie w pozorności bezruchu (Paxton nazywał to ćwiczenie „small dance”), wychwytywanie potencjalności wielości działań, emocji, myśli, które mogą dopiero zaistnieć.

W jednym z poźniejszych tekstów Paxton pisze o tym jak ważne przy początkach kontakt improwizacji było dla niego precyzyjne określanie zadań – poprzez słowa, które budować miały proste obrazy, działające niemal natychmiastowo na ciało. Takim obrazem jest dla mnie właśnie cytat, który stanowi motto tego tekstu – „przeniosłem umysł z ust do całego ciała”[8]. Słowa te odnoszą się właśnie do precyzyjnego werbalnego przekazywania doświadczenia, a poprzez to wpływania na świadomość, odczucia, odruchy. Zadaniem było sprawienie by ciało działało szybciej niż myśl, by świadomość generowana była poprzez całe ciało i jego dialog z innych ciałem w relacji do czasu, przestrzeni, zmysłów, praw fizyki. Werbalne komunikaty poprzez obrazy wydają się ciągle dobrze osadzone w praktyce nauczania kontakt improwizacji, wprowadzania nowego ciała w szereg otwartych, ale jednak dających podstawy bezpieczeństwa zasad.  W tekście, na który się powołuje Paxton przyznaje, że początkowo odsuwał wyobraźnie jako element składowy pracy w ramach kontakt improwizacji. Pierwsze pokazy z założenia odbywały nie w surowych warunkach, bez specjalnego oświetlenia, dekoracji, bez muzyki, osoby praktykujące ubrane były w wygodne, zwyczajne ubrania, a za jedyną pomoc w pierwszych pokazach służył im sportowy materac. „Jako model wybrałem wyimaginowaną osobę bez żadnych ograniczeń fizycznych, sensorycznych czy społecznych”[9] jak przyznaje Paxton. Wydaje się, że właśnie owe ograniczenia, ale i specyfiki są tym, co każdorazowo testowane jest w przypadku zarówno uczenia, jak i praktykowania kontakt improwizacji. Prowokują też jednak pytanie o to, co jest wyparte – w jaki sposób szereg założeń na temat owej neutralności może wykluczyć odmienność, inność. 

„Próbowałem uprościć sprawy ciała tak, by umożliwić im przekaz do innego ciała”[10] pisze w tym samym tekście Paxton. Owo uproszczenie jednak nie negowało wyobraźni, ale niejako sprowadzało ją do pracy z kondensacją obrazów, które mogą natychmiast osadzić się w ciele, zmieniając jego nawykowe schematy. Dialog dwóch ciał w ruchu w kontakt improwizacji odbywa się jednak poza komunikacją werbalną. Właśnie komunikacja między doświadczeniem dwóch ciał, w ruchu i w nieustannej relacji i otwarciu na to, co nieprzewidywalne stanowi sedno kontakt improwizacji. 

***

1, Tytuł zaczerpnięty z filmu The poetics of touch: NANCY STARK SMITH, a pathway into contact improvisation, aut. Sary Pozzoli i Germana Siciliani'ego: https://www.youtube.com/watch?v=v6Pt0OXK7es (dostęp 8.12.2022). 

2. Steve Paxton, Szkic technik wewnętrznych, tłum. Aleksandra Ścibor, w: Świadomość ruchu. Teksty o tańcu współczesnym, red. Jadwiga Majewska, Korporacja ha!art, Kraków 2013, s. 114.

3. Stąd razem z Sonią Nieśpiałowską-Owczarek zaczerpnęłyśmy tytuł wystawy (oraz publikacji) dotyczącej improwizacji, w tym kontakt improwizacji, która miała miejsce w 2013 roku w Muzeum Sztuki w Łodzi, patrz: https://msl.org.pl/przyjdzcie-pokazemy-wam-co-robimy-o-improwizacji-t/ (dostęp 8.12.2022). 

4. Patrz: https://contactquarterly.com/ (dostęp 8.12.2022). 

5. Tłumaczenia z transkrypcji filmów Chute (1979) i Fall After Newton (1987) ukazały się w książce: Przyjdźcie, pokażemy Wam, co robimy. O improwizacji tańca, red. Katarzyna Słoboda, Sonia Nieśpiałowska-Owczarek, Muzeum Sztuki, Łódź 2013, s. 142-154. W publikacji znajdują się tłumaczenia kilku tekstów nt.kontakt improwizacji autorstwa Nancy Stark Smith, Steve’a Paxtona i Cynthi J. Novack. 

6. Koncepcja i redakcja: Sonia Nieśpiałowska-Owczarek, Paulina Święcańska; Wydawcy: Fundacja Artystyczna PERFORM, Akademia Muzyczna im. Grażyny i Kiejstuta Bacewiczów http://perform.org.pl/publikacje/kontakt-improwizacja-w-polsce/ (dostęp 8.12.2022). 

7. Steve Paxton, Grand Union, tłum. Weronika Szczawińska, w: Przyjdźcie, pokażemy Wam, co robimy. O improwizacji tańca, red. Katarzyna Słoboda, Sonia Nieśpiałowska-Owczarek, Muzeum Sztuki, Łódź 2013, s. 119.

8. Steve Paxton, Szkic technik wewnętrznych, dz. cyt., s. 114.

9. Tamże, s. 108.

10. Tamże, s. 114.

Tekst powstał w ramach 13. edycji Międzynarodowego Festiwalu Tańca Warsaw CI Flow

Tytuł oryginalny

Poetyki dotyku[1]. O kontakt improwizacji

Źródło:

Materiał nadesłany

Wątki tematyczne