EN

27.01.2023, 10:15 Wersja do druku

Pod prąd: Grzegorz Wiśniewski wróci jako reżyser do Teatru Wybrzeże!**

Artykuł tyleż naiwny co suicydalny. Czy ten ptak kala gniazdo, co je kala, czy ten, co mówić o tym nie pozwala? Norwid.

Zapowiedź powrotu Grzegorza Wiśniewskiego do reżyserowania w Teatrze Wybrzeże (na załączonym poniżej filmie od 13:22)

przywraca temat pracy tego reżysera w najważniejszym, instytucjonalnym teatrze dramatycznym w Trójmieście (w sumie w milionowej aglomeracji mamy aż dwa, drugi to Teatr Miejski w Gdyni). Właściwie nic się nie stało, sprawa przyschła i można się ujawnić bez konsekwencji.

To nieprawda, że konsekwencji nie będzie. To jest zachęta dla dziennikarzy śledczych, by zajęli się na serio działaniami reżysera zwolnionego z łódzkiej Szkoły Filmowej i ukaranego za niewłaściwe zachowania w stosunku do realizatora w Teatrze Wybrzeże. To wręcz obowiązek, by zaczęli mówić wszyscy poszkodowani i obserwatorzy niegodnych zachowań. Niech wreszcie szala się przechyli na właściwą stronę i okaże się, czy liczne opowieści o niemoralnych zachowaniach etatowego pracownika Teatru Wybrzeże to oszczerstwa czy prawda. Ujawnienie prawdy jest obowiązkiem wszystkich uczciwych ludzi, którzy mają wiedzę na ten temat. Liczę na moje miasto, bo Gdańsk kojarzy się z wolnością i solidarnością. Chcę mieć pewność, że obowiązują standardy nie z początków miasta ale teraźniejsze z wolnego świata, do którego chcemy należeć. Milczenie osób w tej sprawie to przyzwolenie albo…

Nie chcę dać posłuchu „tym, którzy wiedzą lepiej”, że wszystko to fragment większej całości. Obłudy, z której czerpane są ogromne korzyści finansowe i prestiżowe przez garstkę. Że wcale nie chodzi tu o sztukę tylko o zaspokajanie przyjemności i karmienie ego a w tle zachowanie układu. Że to chamska, wywyższeniowa bucerka, pokazanie świadomym widzom i obserwatorom, gdzie jest ich miejsce. Ufam, że mądrzy i uczciwi ludzie podejmą właściwe kroki, by oczyścić Teatr i sprawiedliwie osądzić. Pewnie to górnolotne bardzo, ale Gdańsk ma znowu szansę stanąć na czele ważnego procesu, na nowo zdefiniować jasną stronę mocy. Tak wiele przecież się mówi teoretycznie na ten temat w Tysiącletnim, że czas na konkrety.

Witold Mrozek, Reżyser zwolniony za przemoc ze szkoły filmowej przygotowuje premierę w Teatrze Narodowym

Nie lękajcie się (cytat wykorzystany jako motto jednego z sezonów Narodowego Starego Teatru w Krakowie)

Jeśli teatr ma być czymś jeszcze oprócz miejsca zarobkowania, musi być wiarygodny. Jeśli toleruje się naganne zachowania, nie ma się prawa do moralizowania, mówienia o sprawach najważniejszych, traci się legitymację itd. Teatr Wybrzeże może stać się przykładem do naśladowania lub potępienia. Grzegorz Wiśniewski to nie jedyny reżyser w Wybrzeżu, który był posądzany o przemocowość. Inna etatowa reżyserka, Ewelina Marciniak, potrafiła się zachować, dokonała autorefleksji i przeprosiła. Dzięki temu funkcjonuje dalej z sukcesami, nie ciągnie się za nią odór przemocy.

W tym roku ma wyjść już na pewno obrosła legendą książka Igi Dzieciuchowicz. Na temat przemocowości w teatrze wypowiadają się w niej autorytety, m.in. Krystian Lupa. Czy wśród głosów znajdziemy wypowiedź Jana Klaty, kolejnego reżysera Teatru Wybrzeże tonącego w splendorach? Poczekajmy (uśmiech), a na razie można wrócić do artykułu Moniki Kwaśniewskiej sprzed lat, ale pewnie nieznanego powszechnie: Monika Kwaśniewska
Aktor w klinczu relacji folwarcznych

Może jest *****, ale jest geniuszem!

To wypowiedź jednego z aktorów Wiśniewskiego. Smutna, ale oddająca stanowisko wielu innych. Wynika z niej wprost, że aktor jest w stanie poniżyć się, by zagrać, by osiągnąć sukces. Nic nowego, dla sukcesu niektórzy poświęcają godność i jeszcze trochę, ale jest coś znacznie więcej: godząc się na zachowania przemocowe, przyzwalając na nie, jednocześnie zmuszamy do ich akceptacji innych. Jesteśmy pośrednio przemocowi!

Sho[r]t: Jak przestałem się martwić i pokochałem Grzegorza Wiśniewskiego

Realnie, panie realnie, bo na bajki to my czasu nie mamy

Jak sobie wyobrażamy realny powrót do pracy Grzegorza Wiśniewskiego w Teatrze Wybrzeże? Częściowo wrócił, bo były próby wznowieniowe i, jak zauważyłem, w humorze jest dobrym. Jak będzie wyglądać casting do nowego spektaklu? Jak mają się zachować aktorzy-wyznawcy, a jak ci, którzy potępiają jego zachowania i obecność w zespole?

Piłka jest po stronie Wiśniewskiego i dyrektora Orzechowskiego, który współpracuje z reżyserem i osiąga z nim sukcesy od blisko 20 lat (bydgoska „Plastelina” z 2005). Nie chodzi o to, by się mścić, ale rozwiązać problem. Wiśniewski powinien wydać oświadczenie, w którym informuje ogólnie choćby o błędach, wyraża skruchę i obiecuje naprawę. Być może potrzebne będą osłonowe działania psychologów i terapeutów – tak głęboko już nie sięgam, to już nie moje kompetencje. Że w ogóle jak śmiem się wypowiadać? Ano śmiem, bo

Teatr jest nasz

Całego zespołu, widzów, społeczności.

Bo teatr jest najważniejszy

A przynajmniej kiedyś był, a jak był, to czemu nie może być? (uśmiech)

Może zaczniemy rozmawiać? Poważnie, konstruktywnie, a nie zamiatać pod dywan, by zachować skostniałe podziały społeczne i nierównomierny podział dobra wspólnego? By aktorzy bez lęku mogli wykonywać swój przepiękny zawód, by widz czuł się w teatrze jak w miejscu szczególnym, byśmy wrócili do wspólnoty opartej na wartościach.

Elity

A co na to nasze, lokalne elity? Gdzie oni są? (uśmiech)

Popytamy, posłuchamy…

**Miałem już nie pisać o tym, bo wydawało się, że jestem jedynym, którego to interesuje, ale zaczepił mnie wielki miłośnik teatru, który w żołnierskich słowach skomentował wieść, iż Grzegorz Wiśniewski może znowu reżyserować w „naszym” teatrze.

*Pod prąd to cykl artykułów jubileuszowych z okazji XX-lecia Gazety Świętojańskiej

Tytuł oryginalny

Pod prąd: Grzegorz Wiśniewski wróci jako reżyser do Teatru Wybrzeże!

Źródło:

Gazeta Świętojańska online
Link do źródła

Autor:

Piotr Wyszomirski

Data publikacji oryginału:

26.01.2023

Wątki tematyczne