Niespełna siedem miesięcy Wiesław Rudzki pełnił obowiązki dyrektora artystycznego płockiego teatru [na zdjęciu widownia]. Urząd Marszałkowski, w którego gestii jest płocka scena, nie przedłużył mu umowy. To najkrótsza w historii teatru kadencja dyrektorska.
Wiesław Rudzki pojawił się w teatrze niespodziewanie i równie niespodziewanie odchodzi. Powód - nieprzedłużenie umowy, nie jest do końca jasny. Na pierwszej konferencji prasowej przedstawił swój program edukacji teatralnej, ale to jak widać nie był pomysł na sukces. Dodajmy, że żadnemu z szefów płockiej sceny nie udał się taki program i wyedukowanego widza wciąż brak. Wiesław Rudzki miał jeszcze inne propozycje, jak np. Akademia Szczególnej Wrażliwości. Zatrudnił też młodych aktorów. W planach miał Operę za trzy grosze, z której w końcu ma wyjść Opera żebracza, gdzie o wiele mniej się śpiewa. Jednak nie zdołał przekonać do swoich pomysłów zespołu, były protesty, atmosfera nie sprzyjała pracy artystycznej. Jak decyzję o nieprzedłużeniu umowy komentuje dyrektor płockiej delegatury Urzędu Marszałkowskiego Piotr Zgorzelski? - Wiesław Rudzki, pełniący funkcję zastępcy dyrektora naczelnego do spraw artystycznych płockiego Teatru Dra