„Piekło - Niebo” Marii Wojtyszko w reż. Jakuba Krofty w Teatrze Narodowym w Warszawie. Pisze Rafał Turowski na stronie rafalturow.ski.
Kilka razy niespokojnie spoglądałem w pierwszy rząd na siedzącego tam ks. Lutra, sądząc jednak po jego reakcjach interwencji Episkopatu chyba nie będzie. No ale czy to tak można sobie żartować z Pana Boga (wyraźnie lubiący swoją rolę Piotr Grabowski), że oszukuje w Scrabble? No nie wiem.
Najkrócej pisząc – bo spoilerowanie zepsuje Wam radość z oglądania tego przedstawienia – mamy oto Mamę kilkuletniego Tadzia, która jest Dzidżejką Daję Radę (wspaniała rola Zuzanny Saporznikow), Tadzikiem podczas nieobecności mamy zajmuje się Ciotka Renata (Joanna Kwaitkowska-Zduń). Mamy również mieszkańców miejsc tytułowych: w Piekle spotykamy obok Lucyfera (Robert Jarociński) i Belzebuba (Paweł Paprocki) także poniżanego przez pozostałe diabły, aczkolwiek jak mało kto oczytanego Osmółkę (rewelacyjny Robert Czerwiński) i jego zdecydowanie toksyczną Mamusię (Kinga Illgner). Zaś w Niebie Bogu towarzyszą: jakoś mało zdecydowany Św. Piotr (Grzegorz Kwiecień), Matka Boska (Anna Lobedan) oraz Anioły (Adam Szczyszaj i Leszek Bzdyl), wnoszące w to miejsce dyskretny powiew cudownie zabawnej dwuznaczności. Tymczasem… w Teatrze Narodowym wystawiają Matkę Joannę od Aniołów i publiczność ogląda scenę egzorcyzmów (Ewa Bukała i Piotr Piksa).
Łatwo z powyższego wydedukować, że spektakl jest okropnie śmieszny. Ale - są też sceny naprawdę poruszające, podczas rozmowy telefonicznej Mamy z Tadzikiem na widowni słychać było szelest otwieranych chusteczek – ten krótki właściwie monolog Zuzanny Saporznikow to prawdziwy majstersztyk.
Nie wyobrażam sobie, że nie obejrzycie tego wspaniałego spektaklu. Rzecz jest nie tylko znakomicie napisana - diablo (sic!) inteligentna i błyskotliwie autoironiczna, z rozmachem i fantazją zrealizowana i rewelacyjnie zagrana. Jest również – a może przede wszystkim – świetnym pretekstem dla Ciebie i Twojego nastolatka, żeby po wyjściu z teatru dłużej i najzupełniej poważnie pogadać - o życiu i o całej reszcie.