Już jutro – 18 czerwca 2021 roku – rozpocznie się wyjątkowe wydarzenie baletowe, na które corocznie czekają dziesiątki abiturientów szkół baletowych w całej Polsce, a od niedawna również absolwenci z baletowych szkół zagranicznych.
Historia konkursu baletowego „Złote Pointy” w Szczecinie rozpoczęła się prawie 20 lat temu, dokładnie w roku 2002. Wtedy to Maria Andrzejewska – miłośniczka sztuki baletowej oraz założycielka prężnie działającej Fundacji Balet, która to fundacja przez 30 lat nadzwyczajnie wspierała przede wszystkim młodych tancerzy – postanowiła rozwinąć działalność Fundacji o konkurs na najlepszego absolwenta szkół baletowych w Polsce. Po kilku latach ciężkiej i solidnej pracy konkurs nabrał tak wysokiej rangi, że rozwinął się o przestrzeń międzynarodową. Od tego czasu konkurs funkcjonuje pod nazwą „Golden Pointe Shoes”.
Kiedy zadzwoniła do mnie Paulina Andrzejewska z informacją, że mama Maria przekazała jej pałeczkę w dyrektorowaniu i organizowaniu tego wyjątkowego konkursu baletowego, niezmiernie się ucieszyłem. Paulina bowiem posiada wszelkie predyspozycje do tego, aby takowym konkursem pokierować. Przez wiele lat obserwowałem jej działalność w przestrzeni kulturalnej. Jest zawodową tancerką, która ukończyła Państwową Szkołę Baletową im. Romana Turczynowicza w Warszawie. Uzyskała tytuł magistra sztuki na Akademii Muzycznej im. Fryderyka Chopina w Warszawie, w specjalności pedagogiki baletu. Uczyła tańca współczesnego w warszawskiej oraz łódzkiej szkole baletowej, a także na Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina w Warszawie. Współpracuje z Akademią Teatralną im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie, a od sezonu 2019/2020 pełni funkcję dyrektora ds. artystycznych w Teatrze Muzycznym w Poznaniu, którego to teatru działalność obserwuję i cenię. Jest także choreografem z sukcesami na scenach polskich oraz zagranicznych.
Jednak dla mnie nie tytuły, dyplomy i osiągnięcia są najważniejsze w kierowaniu jakąkolwiek instytucją czy w organizacji wydarzeń artystycznych, a wypracowana od najmłodszych lat mentalność artystyczna, wrażliwość na piękno sztuki oraz szacunek do ludzi. Te wszystkie trzy cechy posiada Paulina Andrzejewska-Damięcka. Od dziecka wychowywała się bowiem w środowisku artystycznym, który rozumie na wskroś, zna nasze środowisko, przyjaźni się z najwybitniejszymi polskimi artystami – nie tylko tancerzami, gdyż prywatnie jest żoną znakomitego polskiego aktora Mateusza Damięckiego. Zasięgając języka w różnych środowiskach wiem, że Paulina Andrzejewska przez wszystkich jest niezmiernie szanowana. Poza tym jest cudownym człowiekiem, kochającym życie i szanującym ludzi, a to – podkreślę mocno jeszcze raz! – najważniejszy atut, który powinien przyświecać każdej osobie, która chce obejmować stanowiska zarządzające ludźmi, a w szczególności młodymi!
Do Jury tegorocznego konkursu „Golden Pointe Shoes” Paulina Andrzejewska-Damięcka zaprosiła znamienite postacie wielu pokoleń świata baletu, a będą to: prof. Beata Książkiewicz – przewodnicząca Jury, hiszpańska choreografka i tancerka flamenco Rosa Olympia Estrella, profesor sztuk muzycznych Ewa Wycichowska, doktor habilitowany sztuk w zakresie tańca Aleksandra Dziurosz, pierwsza tancerka Baletu Narodowego i Baletu San Marco Gina Natteri Marmol, pierwszy tancerz Fińskiej Opery Narodowej Michal Krcmar, wybitny pedagog i tancerz Piotr Nardelli oraz baletmistrz Vladimir Issaev, jeden z najlepszych polskich tancerzy występujący na całym świecie Marcin Krajewski, choreograf Jacek Przybyłowicz oraz pierwszy solista baletu monachijskiego Lukas Slavicky.
W tym roku po raz pierwszy przewodniczącą Jury nie będzie Ewa Głowacka, którą nieustannie środowisko baletowe opłakuje po nagłym i niespodziewanym odejściu z naszego świata 19 października 2020 roku. Ewa Głowacka była nieocenioną ambasadorką tego konkursu. Gdy tylko miałem okazję rozmawiać z Panią Ewą, zawsze z dumą w głosie, w swoich słowach wypowiadała się o współpracy z konkursem „Złote Pointy”. Jak wspomina sama Paulina Andrzejewska-Damięcka: „Najpierw, moją mamę do działania natchnęła Ewa Głowacka, wspaniała polska tancerka baletowa. To właśnie jej występ w 1973 roku (rola Odetty w Teatrze Wielkim w Warszawie) tak zachwycił mamę, że nie tylko pokochała balet, ale również postanowiła działać na rzecz dzieci i młodzieży uzdolnionej artystycznie…”.
Może czas, aby pomyśleć o nadaniu temu wyjątkowemu polskiemu konkursowi baletowemu „Golden Pointe Shoes” imię właśnie naszej wybitnej primabalerinie Ewy Głowackiej…?
Tegoroczny, już 14. konkurs baletowy „Golden Pointe Shoes”, odbywać się będzie nietypowo. Przez pandemię absolwenci nie wystąpią w Teatrze Polskim w Szczecinie, a zobaczyć ich można będzie w Internecie. Taką formę konkursu mogła przygotować li wyłącznie osoba młoda, znająca możliwości świata współczesnego oraz obeznana z technologiami jakie oferuje nam XXI wiek. Dlatego też Dyrektor Paulina Andrzejewska-Damięcka przygotowała niezwykle mądrą i logiczną propozycję uczestnictwa w konkursie. Od kwietnia bieżącego roku do 5 czerwca abiturienci szkół baletowych z całego świata mogli nadsyłać 3 nagrania filmowe ze swoimi popisami baletowymi. Do XIV edycji konkursu „Golden Pointe Shoes” zgłosiło się 23 uczestników z 7 krajów: Polski, Włoch, Hiszpanii, Albanii, Indonezji, Japonii i USA.
Młodzi tancerze będą walczyć o tytuł najlepszego absolwenta szkół baletowych oraz o nagrodę wynoszącą – bagatela – 5ooo euro.
Jury oceniać będzie przesłane materiały filmowe w dwóch etapach. Podczas pierwszego, analizie poddane zostaną nagrania tańca klasycznego i współczesnego oraz wyłoniona zostanie grupa tancerzy, która przejdzie do kolejnego etapu. Część konkursowa jest zaplanowana na 18-19 czerwca br. Podczas dwudniowych zmagań, miłośnicy baletu i tańca będą mogli podziwiać wykonania absolwentów i głosować na Laureata Publiczności. Już 20 czerwca odbędzie się finałowa Gala, na której wystąpią zwycięzcy konkursu, ale także gwiazdy baletu rangi międzynarodowej. Transmisja rozpocznie się w niedzielę o godzinie: 17:00 na platformie streamingowej: http://goldenpointeshoes.com/pl w zakładce widz.
Podczas Gali wystąpią:
- Izabela Szylińska – Polka, która podbiła Broadway
- soliści z Węgierskiej Opery Narodowej: Gergő Ármin Balázsi i Yuki Wakabayashi
- duet z Duńskiego Baletu Królewskiego: Marcin Kupiński wraz z Holly Dorger
- solista Szwedzkiej Opery Królewskiej: Dawid Kupiński
- soliści Teatru Wielkiego – Opery Narodowej w Warszawie: Tomasz Fabiański, Patryk Walczak, Kristóf Szabó
- prosto z Londyńskiego Baletu Królewskiego przyjadą: Stanisław Węgrzyn i Sae Maeda
- zatańczą również soliści Fińskiej Opery Narodowej: Michal Krčmař i Violetta Keller
Ambasadorami tegorocznego konkursu baletowego „Golden Point Shoes” jest wybitne, znane na całym świecie, małżeństwo baletowe Shoko Nakamura oraz Wiesław Dudek!
Takowe internetowe konkursy i prezentacje wydarzeń artystycznych online budzą zawsze moje wątpliwości. Zdecydowanym minusem jest brak publiczności oklaskującej na żywo artystów baletu. To atmosfera, której nie zastąpi żadna oglądalność – nawet największa! – przez ekrany komputerów. Zabija to wartość występów szczególnie dla artystów niemogących usłyszeć braw z widowni. Tancerze czują się wtedy jakby tańczyli na próbie. Jednak ta wymuszona na organizatorach konkursu pandemiczna sytuacja, przy mądrej organizacji, może obrócić się na korzyść konkursu. Mając doświadczenie tegorocznej organizacji poprzez platformy streamingowe, w przyszłych latach można już z łatwością łączyć transmisje online z atmosferą, którą stworzą zasiadający na widowni melomani baletowi. Wtedy wartość i rozpoznawalność konkursu wzrośnie jeszcze bardziej, czego z całego serca życzę wszystkim organizatorom „Golden Point Shoes”, a mówiąc bardziej po naszemu… organizatorom konkursu baletowego „Złote Pointy”.
Moje osobiste wspomnienie ze „Złotymi Pointami” sięga roku 2007. Wtedy to Pani Maria Andrzejewska zaprosiła do Jury mojego tatę Jarosława Świtałę. Tata zabrał mnie ze sobą na konkurs, abym zobaczył jak wygląda całe przedsięwzięcie. Wiedział bowiem, że nigdy moja macierzysta szkoła mnie tam nie wyśle. Byłem wtedy w 8 klasie bytomskiej Szkoły Baletowej. Pamiętam profesjonalne przygotowanie całego wydarzenia. Zachwycił mnie wtedy brak chaosu, który często przyświeca tego typu konkursom. Wszyscy doskonale znali harmonogram dnia, wiedzieli gdzie i o której mają się stawić. Zapewniono najlepsze warunku wszystkim uczestnikom konkursu. Atmosfera była bardzo dobra. Jednak nie obyło się bez negatywnej sytuacji, którą do dziś z tatą wspominamy. Podczas tamtego konkursu występowali znakomici młodzi tancerze. Grand Prix otrzymała bezkonkurencyjna wtedy Elena Karpuhina, wśród laureatów był również niezwykle utalentowany Bartosz Zyśk, obecnie koryfej Polskiego Baletu Narodowego. W konkursie tym uczestniczył również Mateusz Sierant. Wtedy go poznałem i byłem jego występem zachwycony. Pamiętam jego znakomitą interpretację światowej sławy choreografii „Les Bourgeois”. Pomimo, że tata walczył o to, aby otrzymał nagrodę, nie otrzymał jej. Wtedy szkoła poznańska jako jedyna z polskich szkół baletowych nie otrzymała żadnej nagrody, a dzięki Mateuszowi Sierantowi zasługiwała na to jak mało która. Na szczęście czas zweryfikował umiejętności Mateusza Sieranta i dziś jest jednym z najlepszych – jeśli nie najlepszym! – polskich tancerzy w naszym pięknym kraju, o bogatej karierze i dorobku artystycznym, na co dzień będącym Pierwszym Solistą Opery Poznańskiej!
Odnosząc się do tegorocznego konkursu… Ze swojej strony życzę przede wszystkim wygranej polskim absolwentom, których zawsze gorąco wspieram. Jednak niech wygra najlepszy!
Dyrektor Paulinie Andrzejewskiej-Damięckiej oraz przemiłej i bardzo profesjonalnej, odpowiedzialnej za kontakty z mediami Aurelii Andrzejewskiej, a także całej ekipie budującej wydarzenie „Golden Point Shoes” już gratuluję odważnych działań.
Jury, a przede wszystkim cudownym młodym tancerzom, życzę niezapomnianej atmosfery podczas konkursu, jak również nawiązania pięknych przyjaźni, które oby trwały – jak mawiał wybitny człowiek – „Do końca świata i jeden dzień dłużej”!
I już na koniec osobista refleksja… Doskonale rozumiem sytuację Pauliny Andrzejewskiej, gdyż także wraz z moim tatą Jarosławem Świtałą tworzymy tandem mający na celu budować jak najpiękniejszy świat sztuki.
Wiem droga Paulino co czujesz… to najpiękniejsze uczucie móc tworzyć coś z własnym rodzicem! Połączenie doświadczenia seniorów ze świeżością pomysłów młodych, zawsze skutkowało rozwojem, nigdy regresem. Wraz z Panią Marią rozpoczynacie nową, zawodową drogę swojego życia. Mam nadzieję, że będziecie teraz już wspólnie i na zawsze i niezłomnie tworzyć swój tandemem, a Ty będziesz mogła nieustannie czerpać wiedzę opartą na bogatym doświadczeniu tej nieocenionej mecenaski sztuki baletowej.
Trzymam za Was mocno kciuki…
Oskar Świtała