Tegoroczna edycja Wiener Festwochen ma dwóch patronów: 250-latka Mozarta i 150-latka Freuda. Wizerunki obu umieszczono na plakatach i programach. Krystian Lupa, zaproszony do wyreżyserowania "Czarodziejskiego fletu" w świętym mieście Mozarta, jest wiernym uczniem obu jubilatów - pisze Piotr Gruszczyński w Tygodniku Powszechnym.
Dodać trzeba, że gdzieś spod tkanki dzieła Mozarta i Schikanedera wyziera jeszcze jeden późniejszy autor - Goethe, który dopisywał dalszy ciąg bohaterów "Czarodziejskiego fletu". Oto, jak pisze o fragmencie Goethego Jean Starobinski: "występują w nim te same mityczne postacie, ten sam konflikt światła i ciemności, ale wyraża się w tym enigmatycznym fragmencie problematyczny, niespokojny, nocny aspekt rozpoczynającego się nowoczesnego świata. Nie ma odpowiedzi na postawione pytania. Czy Geniusz może mieszkać na ziemi? Czy mędrzec może zachować władzę?" . U Goethego "mistrz mądrości zgadza się na błądzenie i pielgrzymkę: słyszymy tu przeciwieństwo pewności, jaką miał Sarastro w Mozartowskiej arii. Po odejściu mistrza chór śpiewa: Prawda nie będzie już głoszona na tej ziemi w całym swoim blasku. Twój wzniosły marsz się skończył. Otacza nas głęboka noc". Stan głębokiej nocy zapowiedziany przez Goethego stał się permanentnym mrokiem