EN

13.03.2024, 15:16 Wersja do druku

Odnaleźć serce

„Kardiosystem” wg „Joanna M. Brzeg” Rafała Matusza i „Kraboszek” Barbary Piórkowskiej w reż. Ewy Ignaczak w Teatrze Gdynia Główna. Pisze Beata Baczyńska w „Gazecie Świętojańskiej".

fot. Marzena Chojnowska/mat. teatru

Spektakl „Kardiosystem” w reżyserii Ewy Ignaczak powstał na podstawie tekstów „Joanna M. Brzeg” Rafała Matusza oraz fragmentów „Kraboszek” Barbary Piórkowskiej i dotyczy trudnej relacji między lekarzem a pacjentem, ale też czyni tę relację punktem wyjścia do refleksji nad sobą.

Kiedy rozpoczyna się przedstawienie, najpierw poznajemy Barbarę (Małgorzata Polakowska) – niezależną artystkę. Ma 40 lat i odczuwa zmęczenie i zniechęcenie, bo zajmowanie się sztuką, to nie tylko proces twórczy, ale także, a może przede wszystkim bycie menagerem, księgowym, PR-owcem, a nawet tragarzem. Czuje się coraz bardziej przytłoczona rzeczywistością, a do tego okazuje się, że jest chora. Oto rozpoczyna się nowy etap jej życia – bycie pacjentką. W szpitalnej rzeczywistości spotyka lekarkę Joannę (Hanna Miśkiewicz), która stanie do walki o jej zdrowie i życie.

Kobiety różni prawie wszystko i choć wydawałoby się, że od początku mają wspólny cel – pokonanie choroby, to trudno im znaleźć wspólny język, a w ich relacjach brak zrozumienia i empatii. Zanim odkryją zabetonowane serce szpitala, czeka je długa droga, która uświadomi im prawdę o sobie. Szczególnie zmianę widać w postawie Joanny, pełnej pasji i poświęcenia lekarki z wieloletnim doświadczeniem. To silna kobieta, osiągająca sukcesy w zawodzie zdominowanym przez mężczyzn, zdeterminowana, podporządkowująca życie pracy. Spotkanie z Barbarą pozwala jej na odkrycie własnej wrażliwości, delikatności i kruchości. Wydaje się, jakby pierwszy raz dała sobie prawo do słabości, współczucia i zrozumienia – siebie i innych. To właśnie wzajemne relacje między bohaterkami doprowadzają do zmian, czego symbolem może być zniszczenie szpitalnego gmachu (świetne rozwiązanie scenograficzne), z którego z troską zostają wyniesieni wszyscy pacjenci. Szpital, jako miejsce opresyjne, musi przestać istnieć, a zburzone ściany powinny odsłonić ciągle bijące, choć ukryte pod twardą i chłodną skorupą serce.

Grające w spektaklu aktorki świetnie odnalazły się w swoich rolach, są przekonujące i wiarygodne. Małgorzata Polakowska wzrusza, ale potrafi też rozbawić ciętą ripostą czy ironicznym komentarzem. Czujemy jej determinację w walce o zdrowie, ale też o zachowanie godności, z której tak często pacjent zostaje odarty. Hanna Miśkiewicz bardzo precyzyjnie zbudowała postać lekarki, jednocześnie zaangażowanej w proces leczenia i starającej się zachować dystans emocjonalny, która z biegiem czasu odkrywa empatię jako źródło siły, a nie słabości.

Choć to spektakl, który mówi o relacji pacjent – lekarz, to sięga jednak dużo dalej, ponieważ poznawanie samego siebie przez aspekt zaangażowania w pracę, uczynienia z niej pasji i sensu egzystencji, nie ogranicza się do artystów i lekarzy.


Tytuł oryginalny

Odnaleźć serce

Źródło:

Gazeta Świętojańska online
Link do źródła

Autor:

Beata Baczyńska

Data publikacji oryginału:

13.03.2024