EN

23.09.2021, 14:09 Wersja do druku

Nowa premiera w kieleckim „Kubusiu”

„Lato Muminków” Tove Jansson w reż. Michała Derlatki w Teatrze Lalki i Aktora „Kubuś” w Kielcach. Pisze Alina Bielawska.

fot. Bartek Warzecha

Po jubileuszowym świętowaniu 65-lecia mojego ulubionego Teatru Lalki i Aktora „Kubuś”  przyszła kolej na premierowe widowisko. Stało się nim „Lato Muminków” autorstwa Tove Jansson w przekładzie Ireny Szuch-Wyszomirskiej, w adaptacji Andrzeja Marii Marczewskiego, w reżyserii Michała Derlatki.

Przedstawienie familijne okazało się barwne, dynamiczne, rozśpiewane tekstami piosenek Bogdana Chorążuka i roztańczone. To, co zwróciło moją uwagę – to prawdziwie złote myśli, stanowiące cenne przesłania dla każdego widza. Można je było wyłowić i należało mimo panoszącej się głośnej muzyki oraz krzykliwego śpiewu wykonawców, którzy dwoili się i troili w swoich rolach. Dynamika spektaklu mogła wywołać zawrót głowy. Podobało mi się stwierdzenie, że szlachetność jest sama w sobie wartością, które nie powinno być zapomniane, aczkolwiek padło na początku  przedstawienia, następnie – o wadze i wartości spokoju. Podobnych perełek było więcej.

Czar i magia świętojańskiej nocy wzięły górę w pierwszej części spektaklu, by po przerwie (dotychczas rzadkiej w „Kubusiu”) pokazać istotę teatru. „Trzeba znać się na teatrze” wybrzmiewało kilkakrotnie i było umieszczane w różnorodnych cytatach ze znanych dzieł i w zabawnych kontekstach, mało uchwytnych dla najmłodszych widzów, ale nie dla starszych, którzy wraz z aktorami bawili się znakomicie! Tak, to dla ludzi teatru nie lada gratka i oczywiste potwierdzenie słuszności stwierdzenia z dodatkiem, że dla nich teatr jest najważniejszy, co również z zadowoleniem mogłabym wielokrotnie powtarzać.

Najmłodszym zaś najbardziej podobała się dynamika zdarzeń, ruchliwość postaci i śmiałe zwroty akcji – w tym likwidacja tablic z głośnym hasłem: „Nie wszystkiego należy przestrzegać”!

Dla mnie urzekająca była plastyka spektaklu, a to dzięki scenografii Marii Balcerek, także – co tu ukrywać – niezwykła sprawność aktorska w zmieniających się dynamicznie sytuacjach, którą tworzą: Rafał Iwański, Anna Iwasiuta, Ewa Lubacz, Michał Olszewski, Małgorzata Oracz, Beata Orłowska/ Agata Sobota, Andrzej Skorodzień. Towarzyszyła im  pełna ekspresji muzyka znanego wszem Tadeusza Woźniaka. Ruch sceniczny – Ula Zerek, aranżacje i przestrzeń dźwiękowa –  Przemysław Bartoś i Marcin Gałązka, przygotowanie wokalne – Andrzej Wolski.

Premierę, która odbyła się 10 września 2021 roku, zakończyła uroczystość wręczenia medali Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych w Kielcach przez długoletnią prezes Zytę Trych. Otrzymali je: Teatr Lalki i Aktora „Kubuś” oraz nowy dyrektor Piotr Bogusław Jędrzejczak. Autor muzyki Tadeusz Woźniak obdarowany został pamiątkowymi wydawnictwami Towarzystwa.

Natomiast mnie niewyrażalnie wzruszył fakt zaistnienia przy nazwie teatru nazwiska jego twórcy  i założyciela, wieloletniego i niezwykle zasłużonego dyrektora, rozmiłowanego w teatrze dla dzieci, niezapomnianego Stefana Karskiego. Teatr Lalki i Aktora „Kubuś” w Kielcach im. Stefana Karskiego wreszcie osiągnął pełnię. Brzmi dumnie, godnie, wspaniale i niezwykle zasłużenie!!!

PS. Przedstawienie premierowe odbyło się w Kielcach  przy ul. Dużej 9. Myślę, że wygranie przetargu otwiera nadzieję na szybką zmianę siedziby i jeszcze większe możliwości dla twórców
i artystów, którzy pokonują wręcz heroicznie od lat uciążliwości, by nadać swojej twórczej pracy – jak zawsze –  najwyższy artystyczny poziom.

fot. Bartek Warzecha

Źródło:

Materiał nadesłany