Regionalne opowieści to są moje złote monety — mówi Łukasz Staniszewski z Olsztyna, autor słuchowiska „Ślady na śniegu". Nagranie zdobyło nagrodą na 20. Festiwalu Teatru Polskiego Radia i Teatru Telewizji „Dwa Teatry" w Zamościu.
Zdobyłeś nagrodę za słuchowisko, które podejmuje bardzo nudny temat...
— A ja w tej historii zobaczyłem coś hollywoodzkiego! Mężczyźni jadą samochodem ze Szczytna do Olsztyna i strzelają do nich Niemcy. Gonią ich po tych krętych dróżkach. Przecież to czysta historia drogi! Poszedłem tym tropem. Bo jak inaczej opowiadać o plebiscycie na w Prusach Wschodnich, który odbył się 100 lat temu? Kogo nie spytasz, żeby o tym opowiedział, twierdzi, że to bardzo skomplikowane. A przecież o tym da się opowiadać.
Znalazłeś klucz?
— Historia nie za bardzo interesuje człowieka dzisiejszych czasów. To po części wina historyków i nauczycieli. W dodatku ten plebiscyt z 1920 roku ma fatalną opinię. Był przegrany... Ale pomyśl: ludzie oddają życie za przegraną sprawę, choć mają świadomość, jaki będzie finał. Mimo wszystko nie rezygnują. I dlatego warto o tym opowiadać.