O Syrenie sporo już napisano po zeszłorocznej premierze online (chociażby Jan Topolski w „Dwutygodniku" czy Magdalena Stochniol na łamach #). Niejasny status ontologiczny, właściwy każdej transmisji, w przypadku Syreny wydaje się o tyle adekwatny, że sam utwór ulokowany jest w bezczasie i bezprzestrzeni realności mitycznej.
Tytuł oryginalny
Nie słuchaj Syreny
Źródło:
Ruch Muzyczny nr 1