Symfoniczne dzieła Dymitra Szostakowicza oraz monumentalna wizja miłości - widowisko "Romeo i Julia" - zamknęły III edycję Festiwalu Sacrum - Profanum. Podsumowuje go Tomasz Jakub Handzlik w Gazecie Wyborczej - Kraków.
Mocno klasycyzująca, groteskowa i miniaturowa IX Symfonia Es-dur op. 70, jawiący się niczym wielka symfonia II Koncert wiolonczelowy G-dur op. 126 oraz porywający i brawurowy I Koncert wiolonczelowy Es-dur op. 107 Szostakowicza zabrzmiały podczas ostatniego, filharmonicznego koncertu Sacrum - Profanum. Festiwal zwieńczyło zaś prezentowane w hali walcowni aż trzykrotnie widowisko "Romeo i Julia". Symfoniczni wirtuozi Wiolonczelowe koncerty Szostakowicz zadedykował swemu studentowi w klasie kompozycji i instrumentacji - wówczas młodemu wirtuozowi wiolonczeli, dziś legendzie wszech czasów - Mścisławowi Rostropowiczowi. Te właśnie symfoniczne dzieła złożyły się na program czwartkowego wieczoru festiwalowego. Koncertowała orkiestra Sinfonietta Cracovia pod batutą maestro Jerzego Maksymiuka. Solistą, a zarazem fantastycznym bohaterem koncertu był wiolonczelista Pieter Wispelwey. Dramatyczna i nieco zadumana inwokacja wiolonczeli powoli budziła orkiestrę