"Inne rozkosze" według Piicha w Teatrze STU: w spektaklu w reżyserii Artura „Barona" Więcka, Joanna Pocica była oniryczna i realna, prawdziwa i wymyślona - Muza. Podobnie odebrałem również jej Sally Bowles w Kabarecie. Znakomity wygląd, bezsprzeczne umiejętności wokalne, ale to byłoby za mało. Joanna jako Sally stworzyła postać ulepioną z perwersji i mgły.
Perwersja Sally miała w sobie więcej z rozpaczy i smutku niż z pożądania. „Mgła" była natomiast czystą niewinnością. Muza i mgła.