EN

23.05.2024, 11:37 Wersja do druku

Młody mężczyzna

 „Młody mężczyzna” wg Annie Ernaux w reż. Katarzyny Kalwat we Wrocławskim Teatrze Współczesnym na 64. Kaliskich Spotkaniach Teatralnych. Pisze Rafał Turowski na stronie rafalaturow.ski.

fot. Filip Wierzbicki / mat. teatru

To rzecz stosunkowo odważna obyczajowo, która wszakże bez owej odwagi nie miałaby większego sensu. Oglądamy bowiem opowieść o – teatr pisze „intymnej” – ja zaryzykuję – erotycznej relacji dojrzałej kobiety, alter-ego autorki (Ewelina Paschke-Lowitz) z młodszym od niej o trzy dekady początkującym pisarzem A. (Dominik Smaruj).

Jednak ten spektakl wydał mi się przede wszystkim nie tyle historią skomplikowanego romansu, co opowieścią o łączliwości ludzi w (różne) relacje. O tym, czego szukamy w partnerze, a co zdarza nam się znaleźć, i o tym, że niekiedy znajdujemy coś zupełnie innego, niż szukaliśmy, i – że to może być wspaniałe doświadczenie. Jest także przejmującą opowieścią o przeszłości, o tym, że nasze doświadczenia zawsze są językiem, którym opisujemy teraźniejszość. Dotyczy to obojga naszych bohaterów, z których jedno sparzone toksycznym związkiem zakończonym aborcją - na nowy związek próbuje spojrzeć z pozycji siły i nadać mu swoją narrację, a drugie – nie jest w stanie (w każdym sensie) wyjechać z rodzinnej miejscowości.

Może ten płomienny romans ze starszą kobietą jakoś wypchnie chłopaka z tej prowincji? A ona - może choć przez chwilę poczuje się pożądana jak nigdy przedtem, i - szczęśliwa? Czy w ogóle mogła sobie pozwolić na zaangażowanie się w taką efemerydę? Czy ta relacja – ostatecznie jakoś ją zbudowała, wzbogaciła? A jeśli tak – czy to coś złego?

Spektakl jest wspaniale zagrany, przed obojgiem aktorów postawiono zadanie niesłychanie trudne zadanie (nie mam na myśli scen intymnych, może o tyle niełatwych, że oboje aktorzy byli do niedawna w relacji profesor-student) zbudowania bardzo wielowymiarowych postaci noszących jednak dokładnie namalowane maski; jej – „wyzwolonej dojrzałej”, jego – „bezczelnego, ale słodkiego”. I stworzyli te postaci fantastycznie, pozostawiając widzów (może lepiej powiedzieć w tym wypadku – obserwatorów?) w poczuciu, że w ich związku nic nie było tak bardzo oczywiste, jak się na początku wydawało.

Znakomita robota.

Tytuł oryginalny

Młody mężczyzna

Źródło:

www.rafalturow.ski/teatr

Link do źródła

Autor:

Rafał Turowski

Data publikacji oryginału:

23.05.2024