EN

15.11.2023, 08:59 Wersja do druku

Melodramat nie z tej epoki

„Opowieści Lasku Wiedeńskiego” Ödöna von Horvátha w reż. Małgorzaty Bogajewskiej w Teatrze Narodowym w Warszawie. Pisze AK [Aneta Kyzioł] w „Polityce”.

fot. Marta Ankiersztejn/ Archiwum Artystyczne Teatru Narodowego

Teoretycznie opublikowana w 1931 r. sztuka Ödöna von Horvátha to tekst na nasze czasy. A przynajmniej tak się mogło wydawać do momentu ogłoszenia wyników październikowych wyborów. Rymów z Polską PiS tu nie brakuje: krytyka konserwatywnego społeczeństwa, chowającego się przed wyzwaniami (m.in. kryzysem ekonomicznym) i samodzielnym myśleniem w „swojskość" i faszyzm, z patriarchatem, Kościołem i dramatami pozbawionych podmiotowości kobiet. Austriacki autor nie bawi się w subtelności, karty są zgrane, konwencja koszmarnie melodramatyczna, co na narodowej scenie dodatkowo podkreśla dosłowna reżyseria Małgorzaty Bogajewskiej, dyrektorki Teatru Ludowego w krakowskiej Nowej Hucie. Do tego ten powyborczy, nowy kontekst - większość Polek i Polaków zagłosowała za zachodnimi wartościami i życiem w XXI w. zamiast dalszego duszenia się w zatęchłym narodowo-katolickim autorytaryzmie PiS. W takim otoczeniu melodramat o pozbawionej perspektyw dziewczynie, która chciała czegoś więcej niż być żoną właściciela rzeźni (czyli w tym wydaniu: zostać kochanką delikatniejszego w obyciu mężczyzny i natychmiast urodzić mu dziecko) staje się jeszcze bardziej archaiczny i zawieszony w próżni. Po drodze są kolejne sceny upokorzeń, płaczu, snucia się w halce i wieszania na zmęczonym i ciągle gotowym do ucieczki kochanku (Paweł Brzeszcz), a na koniec jeszcze striptiz. Michalina Łabacz gra swoją Mariannę z poświęceniem godnym lepszej sprawy. A na pewno reżyserii.

Tytuł oryginalny

Melodramat nie z tej epoki

Źródło:

„Polityka” nr 47

Autor:

AK

Data publikacji oryginału:

15.11.2023