22.03.2023, 10:29 Wersja do druku

Mateusz Kościukiewicz: Małgosia chciała mnie obsadzić. Powiedziałem: „Weź, daj se spokój. Nie mam czasu”

Zastanawiałem się, jak to jest być elementem aparatu opresji. Niekoniecznie będąc na froncie działań opresyjnych. Przecież milicja kryminalna zajmowała się sprawami kryminalnymi. Oni nie zamordowali księdza Popiełuszki - mówi Mateusz Kościukiewicz. Rozmawiał Jacek Szczerba w „Gazecie Wyborczej”.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kościukiewicz: Małgosia chciała mnie obsadzić. Powiedziałem: "Weź, daj se spokój. Nie mam czasu"

Źródło:

„Gazeta Wyborcza” online

Link do źródła

Wszystkie teksty Gazety Wyborczej od 1998 roku są dostępne w internetowym Archiwum Gazety Wyborczej - największej bazie tekstów w języku polskim w sieci. Skorzystaj z prenumeraty Gazety Wyborczej.

Autor:

Jacek Szczerba

Data publikacji oryginału:

22.03.2023

Ludzie

„Pantomima jest jak najbardziej żywym rzemiosłem, sposobem myślenia o teatrze…”

Myślę, że to, co jest wspólne, znajduje się w sercach twórców. Absolutna wiara i doświadczenie wyjątkowości tego teatru. Możliwość zabrania widza w podróż, która nie może mieć miejsca w innym rodzaju sztuki teatralnej. Wyróżniamy odmienne techniki, opowiadamy inne historie, różnimy się ze względu na korzenie naszego rzemiosła

Z Bartłomiejem Ostapczukiem, dyrektorem artystycznym Centrum Pantomimy w Warszawie, rozmawia Wiesław Kowalski w Teatrze dla Wszystkich.

Raptularz E-Teatru

„Gra na efekt” w XIX wieku

Między grą efektowną a efekciarską oraz dobrym i złym liczeniem na publiczność przebiegała wątła granica. Nader łatwo było ją przekroczyć i zostać okrzykniętym „kulissenreiserem” lub „kabotynem”

pisze Dorota Jarząbek-Wasyl