EN

6.03.2025, 20:36 Wersja do druku

Marzenie unosi ku zmianie

„Zmień się” Agnieszki Kochanowskiej w reż. Luci Vrany Svobodovej w Olsztyńskim Teatrze Lalek. Pisze Hania Wittstock w AICT Polska.

fot. Bartek Warzecha / mat. teatru

Najnowsza premiera „Zmień się” według dramatu Agnieszki Kochanowskiej w reżyserii Luci Vrany Svobodovej, która jest również autorką scenografii, to bajka o drodze do zmiany, ale też o podążaniu za marzeniem, o akceptacji siebie i przyjaźni. Trochę tych wątków jest, a wszystko to wpisane w świat owadów i przyrodę, w jej różnorodność, instynktową zaradność i strachliwą niemoc, piękno i brzydotę, ale przede wszystkim nieuchronną cykliczność.

Zuza, gąsienica motyla, pewnego dnia ma sen o lataniu i od tej chwili nie może uwolnić się od pragnienia, by pofrunąć. Jak to urzeczywistnić? Zmienić się w motyla. Ale jak ma to zrobić gąsienica, której główną aktywnością jest pogryzanie liści. Zuza nie wie, więc rusza w drogę, bo w każdej prawdziwej bajce bohater rusza w podróż, by dokonać przemiany. Towarzyszy jej przyjaciółka Ziuta, żuk z rodziny gnojarzy. Dwie biegunowo różne istoty, z odmiennymi potrzebami, marzeniami i poczuciem estetyki przemierzają łąkę i las. Ziuta toczy swoją kulkę i w niej widzi przyszłość, mierzy się przy tym z tabu, jakim jest rozmowa o kupie, istocie owej kulki. Zuzę zaś zjada niecierpliwość i bezsilność, gdy okazuje się, że marzenie jest wciąż gdzieś poza horyzontem. Nie działają rady ani Mrówek budowniczych, ani wizje wróżki Mszycy, ani wskazówki wampirycznego Komara, czy Pszczoły. Ostatnią nadzieją pozostaje Stary Motyl zanurzony w oparach tajemniczej rośliny. Metamorfoza w końcu dokonuje się, nieco zaskakująca, choć prawdziwa.

Spektakl „Zmień się” urzeka stroną plastyczną. Zarówno scenografia, jak i lalki tworzą spójne estetycznie uniwersum. Kręgi, z których każdy tworzy mikro scenkę, malutką cząstkę baśniowego lasu, wypełniają kameralną scenę. Jest w tej kompozycji ogromna wrażliwość na detal. Źdźbła trawy, kawałki mchu, kora drzew, kolorowe grzyby, wszystko to tworzy miejsce bezpieczne i przyjazne, choć nie pozbawione trochę zagadkowości. W tym świecie postaci nakreślone są również z wielobarwną czułością, zarówno w formie, jak i interpretacji, do tego ze sporym poczuciem humoru. Zuza Karoliny Sadowskiej przechodzi przez zniecierpliwienie, bezradność i nawet histerię, ewoluuje emocjonalnie w drodze do bycia lepszą. Kontrastuje z nią postać nieco surowej Ziuty (Hanna Banasiak) i jej chwilami ascetyczny spokój, pod którym kryją się jednak emocje, czemu daje wyraz w monologu o wyborze drogi życiowej. Lekkość tej opowieści nadają intermedia, w których występują Dżdżownice animowane przez Marcina Młynarczyka, Jakuba Ignasiaka, Mateusza Mikoszę. Wtrącają się, poszturchują bohaterkę i akcję, ale przede wszystkim bawią. Scena akrobacji cyrkowej to popis dowcipu. Całość tę spina oprawa muzyczna autorstwa Miłosza Sienkiewicza, która jest nie tylko towarzyszącym tłem, ale i bywa dynamicznym komentarzem, a nawet siłą ożywiającą scenografię. Grające grzyby, to pełna radości etiuda.

Lucia Vrana Svobodová wyczarowała na scenie bajkową rzeczywistość, w której młody widz, wyruszając razem z bohaterką w podróż po zmianę, może uwierzyć w siłę marzenia, w przyjaźń oraz w to, że wektor na tej drodze będzie zawsze prowadził do siebie, do wnętrza, do swojej prawdy. W finale zaś do akceptacji i to jest to najważniejszy element tej transformacji.

Tytuł oryginalny

Marzenie unosi ku zmianie

Źródło:

AICT Polska
Link do źródła

Autor:

Hania Wittstock

Data publikacji oryginału:

06.03.2025