- Gdy byłem na wschodniej granicy, dochodziły do mnie informacje, że niektórzy strażnicy biorą uchodźców do swoich domów. A potem idą do pracy i przerzucają innych uchodźców przez płot. Po to, żeby nikt się nie domyślił, że prywatnie próbują komuś pomóc - mówi Maciej Stuhr przed debatą "Puste miejsce" w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim.
10.12.2021, 09:08
Wersja do druku