"Przybysz" w reż. Wojciecha Kościelniaka z Teatru Collegium Nobilium w Warszawie na 38. Festiwalu Szkół Teatralnych online w Łodzi. Pisze Wiesław Kowalski w Teatrze dla Wszystkich.
To jeden z najlepszych spektakli muzycznych, jaki pojawił się w ubiegłym sezonie, jednocześnie najbardziej udany dyplom studentów warszawskiej AT na kierunku Aktorstwo Teatru Muzycznego. Imponujące w tym przedstawieniu jest absolutnie wszystko – przejmujący temat i scenariusz, przemyślana reżysera łącząca irracjonalność z realizmem, konsekwentnie aranżowana forma, znakomita muzyka Mariusza Obijalskiego, kolorystyczna jednorodność scenografii i kostiumów Bożeny Ślagi, porywająca, choć dyskretna choreografia Eweliny Adamskiej-Porczyk i pełne niesamowitej wprost energii aktorstwo.
Rzecz jest tym bardziej godna podziwu, albowiem kanwą tej poruszającej historii o uchodźcach wyśpiewujących swoje dramaty i marzenia o lepszym świecie jest obrazkowa opowieść The Arrival Shauna Tana. Kościelniak jako autor scenariusza postawił na duże zróżnicowanie, zarówno jeśli chodzi o literackie traktowanie wątków, jak i emocje im towarzyszące. Zachwyca zwłaszcza zastosowana w tekstach piosenek gra słów, podbijająca surrealność całej sytuacji i nawiązująca do czasów dziecinnych zabaw. Siódemce podróżujących z walizkami bohaterów tak samo gorąco sekundujemy podczas morskiego rejsu, kiedy zastanawiamy się nad wyższością okienka okrągłego nad kwadratowym, podczas pisania listów tęsknimy razem z nimi za rodzinnym domem i najbliższymi, śmiejemy się, kiedy sprzedają książki, współczujemy, kiedy opowiadają o wojnie i spalonym kraju, wzruszamy podczas opowieści o ptakach pośród chmur przypominających ludzkie wędrowanie. Warto też zwrócić uwagę na umiejętne wplatanie w tę raczej smutną opowieść elementów humorystycznych, które aktorzy potrafili w swoich etiudach ciekawie indywidualizować. Dlatego warto im wszystkim życzyć, by znaleźli dla siebie teatry, w których będą mogli swoje niewątpliwe talenty dalej doskonalić i rozwijać. Pokazane po „Przybyszu” na scenie Collegium Nobilium „Hymny” w reżyserii Anny Smolar potwierdzają tylko ogromny potencjał jaki tkwi w tych młodych ludziach, pełnych pasji, energii i rzadko spotykanego dziś na scenie zaangażowania.