EN

26.08.2022, 12:58 Wersja do druku

Lublin. Opowieść o kobiecie w świecie wojny. Premiera „Mater Furiosa" w Centrum Kultury

- Wojny zawsze były i będą, a losy kobiet są na nich bardzo podobne - mówi Joanna Lewicka, reżyserka spektaklu „Mater Furiosa".

fot. Aleksander Janas

Inspiracją do powstania spektaklu był napisany 25 lat temu w Libanie wiersz „Stabat Mater Furiosa" Jeana-Pierre'a Simeona, jednego z czołowych głosów współczesnej francuskiej poezji. Tekst opowiada o kobietach stojących w obliczu wojny, a jego jedno z pierwszych tłumaczeń ukazało się w języku niemieckim. Kilka jego wersów mogliśmy już usłyszeć w spektaklu „Macocha Ojczyzna" Lewickiej w wykonaniu Wieki Kalaitzi.

- „Stabat Mater Furiosa" otrzymałam kiedyś w prezencie od przyjaciółki z Tunezji. Leżał on u mnie na biurku już od dłuższego czasu i chciałam coś z nim zrobić. Wybuch wojny w Ukrainie spowodował jedynie to, że postanowiłam dotrzeć bezpośrednio do autora i porozmawiać z nim o tej sytuacji. Chciałam
przybliżyć się bardziej do tekstu i głębiej nim zainspirować - przyznaje reżyserka.

WOJNA I SAMOTNOŚĆ

Jej najnowszy spektakl jest wielowątkową opowieścią o kobiecości w świecie ogarniętym wojną. Bohaterkami spektaklu są dwie kobiety, które spełniają w życiu rolę matki, córki i siostry. We wspólnym cielesnym dialogu budują relację i szukają m.in. odpowiedzi na pytanie, jak przezwyciężyć samotność, w którą zepchnęła ich wojna.

- Nie ma prawdy - co bardzo utrudnia poszukiwania. Dlatego to też spektakl o kolejnych pytaniach, o procesie myślenia, o różnych perspektywach, o przewrotności świata i barbarzyństwie w miłości. Jesteśmy bardzo „nabodźcowani" obrazami wojny i wiemy, jak ona wygląda. Mnie natomiast bardziej ciekawiły wzajemne relacje kobiet, które są dotknięte ekstremalną sytuacją. I ten tekst mocno to oddaje - mówi Lewicka. -

Nieważne, czy myślimy o Libanie, kobietach, które spotkałam w Kambodży czy niedawnej sytuacji na polsko-ukraińskiej granicy. Te opowieści są uniwersalne i mało związane z konkretnym krajem. Dotykamy tu czegoś zdecydowanie szerszego - dodaje.
W „Mater Furiosa" ważną rolę odgrywa ruch. - Taniec bardzo sensualnie opowiada o pewnych sytuacjach. Nasza inspiracja tekstem Simeona polegała na tym, że brałyśmy na warsztat poszczególne tematy, sugerując się tym, co najmocniej
nas porusza. Patrzyłyśmy, do czego prowadzą nas one w poszczególnych obrazach, co nam opowiadają i jaką dają perspektywę. Moim największym marzeniem jest to, by znalazł się w Polsce ktoś, kto przetłumaczy w całości ten tekst - mówi Lewicka.

UNIWERSALNY TEKST

„Stabat Mater Furiosa" został wystawiony po raz pierwszy w 1999 roku przez Christiana Schiarettiego. Od tego czasu we Francji powstało ponad sześćdziesiąt inscenizacji. Głos poety, który odnalazł się w teatrze, został przetłumaczony na osiem języków i wystawiony już w czternastu krajach.

Twórcy spektaklu: reżyseria / scenariusz: Joanna Lewicka; asystent reżysera: Aleksander Mitura; obsada: Beata Mysiak, Katarzyna Tadeusz; choreografia: zespół; kostium: Marta Góźdź multimedia: Aleksander Janas; muzyka/ aranżacja: Tomasz Krzyżanowski; produkcja: Katarzyna Tadeusz/ Fundacja od Wschodu do Zachodu.

Nowy spektakl Fundacji Od Wschodu Do Zachodu w ramach programu OFF POSKA 22 powstaje dzięki uprzejmości autora Jeana-Pierre'a Simeona (Wydawnictwo Les Solitaires Intempestifs we Francji).

Premiera w czwartek, 1 września o godz. 19, pokazy popremierowe 2 i 4 września o godz. 19 w Sali Czarnej Centrum Kultury w Lublinie. Bilety w cenie 20 i 30 zł.

Tytuł oryginalny

Opowieść o kobiecie w świecie wojny

Źródło:

„Gazeta Wyborcza - Lublin” online

Wszystkie teksty Gazety Wyborczej od 1998 roku są dostępne w internetowym Archiwum Gazety Wyborczej - największej bazie tekstów w języku polskim w sieci. Skorzystaj z prenumeraty Gazety Wyborczej.

Autor:

Tomasz Kowalewicz

Data publikacji oryginału:

26.08.2022