Przez kolejnych kilka dni na Dużej Scenie łódzkiego Teatru Powszechnego zobaczyć będzie można ważne spektakle wybitnych twórców teatralnych. Przed nami „Bieguni” Olgi Tokarczuk w reżyserii Michała Zadary, „Odyseja. Historia dla Hollywoodu” w reżyserii Krzysztofa Warlikowskiego, „Jądro ciemności” w reżyserii Pawła Łysaka i „Chciałem być” w reżyserii Michała Siegoczyńskiego.
W miniony wtorek aż dwukrotnie można było zobaczyć „3SIOSTRY” w reżyserii Luka Percevala, a w poniedziałek z powodu nagłej choroby jednej z aktorek… odbyła się światowa premiera filmu – reżyserskiego, autorskiego zapisu spektaklu „3SIOSTRY” zrealizowanego przez belgijskiego twórcę.
„3SIOSTRY” – przełożony spektakl i premiera filmu Luka Percevala
W poniedziałek 18 października mieliśmy zagrać „3SIOSTRY” w reżyserii Luka Percevala, ale okazało się, że jedna z aktorek występujących w „3SIOSTRACH” jest chora i nie jest w stanie wyjść na scenę. Zaczęliśmy działać, walczyliśmy o ocalenie pokazów w Łodzi. TR Warszawa w porozumieniu z Lukiem Percevalem i Narodowym Starym Teatrem w Krakowie podjął decyzję o zastępstwie, a zespół aktorski wykazał się wielką determinacją, żeby we wtorek zagrać dwa razy – jedna z koleżanek przygotowała w ogromnym tempie zastępstwo. Specjalnie dla widzów Festiwalu dopisaliśmy dodatkowy spektakl 19 października o 16:00. Pojawił się taki „łańcuch dobrej woli, pomógł nam też warszawski Teatr Powszechny, który zgodził się zwolnić jedną z aktorek z prób. Co najważniejsze, udało się ocalić tkankę artystyczną spektaklu i zachował on swój kształt artystyczny – wyjaśnia Ewa Pilawska, dyrektorka artystyczna Festiwalu.
Chcieliśmy jednocześnie uhonorować widzów, którzy po prostu nie mogli przyjść 19 października o 16:00. Wspólnie udało nam się wykreować wyjątkowe wydarzenie. W poniedziałek wieczorem pokazaliśmy - jak przekazali nam koledzy z TR Warszawa - po raz pierwszy w Polsce i na świecie film, wersję reżyserską zapisu spektaklu „3SIOSTRY” zrealizowaną przez Luka Percevala. Projekcję, którą zaproponował Roman Pawłowski, poprzedziła rozmowa z aktorami – Marią Maj i Zygmuntem Józefczakiem. Potem za pośrednictwem internetu spotkaliśmy się z Lukiem Percevalem, który obecnie pracuje nad projektem teatralnym w Kolonii. Rozmowy prowadził Jacek Wakar. Paradoksalnie, powstało coś wyjątkowego, nowa, pogłębiona intelektualnie wartość. Projekcja otworzyła nieznaną dotąd nikomu perspektywę - spojrzenie na spektakl z zupełnie innej strony, oczami reżysera – mówi Pilawska.
Teatr to w jakimś sensie przestrzeń nieprzewidywalna, praca na żywym organizmie. Festiwale teatralne mają swoje prawa, czego doświadczyliśmy w przeszłości wielokrotnie. Tak było na przykład, kiedy pod znakiem zapytania stanęła prezentacja na Festiwalu „Aniołów w Ameryce” w reżyserii Krzysztofa Warlikowskiego – wówczas jedna z aktorek wykonała heroiczną pracę, przyleciała do Łodzi na jeden wieczór specjalnie z bieguna północnego, gdzie zdjęcia do filmu z nią zostały nagle przesunięte. My byliśmy w podobnej sytuacji, kiedy na Open’erze pokazywaliśmy „Podróż zimową” w reżyserii Mai Kleczewskiej. Jeden z aktorów zachorował. Nie chcieliśmy zawieść widzów i zdecydowaliśmy o zastępstwie. Udało się, widzowie i krytycy byli zachwyceni, wdzięczni za naszą determinację. Takie sytuacje budują coś niezwykłego – dają poczucie uczestnictwa w czymś niecodziennym, co zapamiętuje się na całe życie. Mam wrażenie, że tak też stało się z pokazem „3SIÓSTR” – dodaje Pilawska.
Spektakl na podstawie powieści Noblistki i pokaz „Eroiki”
W czwartek na Festiwalu obejrzymy „Biegunów”. Książka Olgi Tokarczuk „Bieguni” zdobyła literacką Nagrodę Nike oraz Międzynarodową Nagrodę Bookera. Pisarka dołączyła do grona klasycznych autorów, których dzieła interpretował w ostatnich latach Michał Zadara - obok Mickiewicza, Sofoklesa, Eurypidesa, Słowackiego, Brechta czy autorów Biblii… „Książki Olgi Tokarczuk to rodząca się przed naszymi oczami nowa klasyka nowej epoki – świata, który na dobre już odmówił nam spójności. I ta spójność już nawet nie jest przedmiotem tęsknoty; oswajamy się z rozpadem” – mówi reżyser. Spektakl Teatru Powszechnego w Warszawie będzie można obejrzeć na Dużej Scenie Teatru Powszechnego w Łodzi 21 października o 19:00. Po spektaklu spotkanie z twórcami poprowadzi Tomasz Domagała.
Także na 21 października w ramach Festiwalu zaplanowano projekcję filmu „Eroica”, która odbędzie się w Cinema Paradiso w Hotelu Puro. „Eroica” w reżyserii Andrzeja Munka to jedno z najważniejszych dzieł w historii polskiej kinematografii. Film z 1957 roku zrobił światową karierę. Podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Mar del Plata w Argentynie otrzymał między innymi nagrodę dla najlepszego filmu, nagrodę za najlepszy scenariusz oraz nagrodę FIPRESCI. Amerykański reżyser Martin Scorsese uznał „Eroikę” za jedno z arcydzieł polskiej kinematografii i wytypował ją w 2014 roku do prezentacji w Stanach Zjednoczonych oraz Kanadzie w ramach festiwalu polskich filmów „Martin Scorsese Presents: Masterpieces of Polish Cinema”. W filmie Munka wystąpili między innymi, dwudziestoparoletni wówczas, Barbara Połomska i Michał Szewczyk - wybitni aktorzy filmowi i teatralni związani przez całe życie z Teatrem Powszechnym w Łodzi, których pożegnaliśmy w tym roku. W jednej z głównych ról zobaczyć można także Leona Niemczyka, który był przez wiele lat aktorem łódzkiego Teatru Powszechnego.
Kolonializm, Holocaust, heroizm… „Odyseja. Historia Hollywoodu” i „Jądro ciemności”
W sobotę 23 października festiwalowa publiczność obejrzy „Odyseję. Historię dla Hollywoodu” – spektakl Nowego Teatru w Warszawie wyreżyserowany przez Krzysztofa Warlikowskiego. Scenariusz spektaklu powstał na podstawie „Odysei” Homera oraz „Król Kier znów na wylocie” i „Powieści dla Hollywoodu” Hanny Krall. W długo wyczekiwanym spektaklu, którego premiera (kilkukrotnie przekładana ze względu na pandemię) odbyła się w czerwcu tego roku Warlikowski, podobnie jak kilka lat temu w „(A)pollonii”, po raz kolejny łączy antyk z tematem Holocaustu. W spektaklu „nieustannie odbija się wojna i dramatyczne głosy jej ofiar”. Warlikowski splata losy Odysa z homeryckiego eposu i bohaterki Hanny Krall – Izoldy Regensberg, Żydówki, która dokonała heroicznych czynów, by w czasie wojny uratować swojego męża, Szajkę. Tworzy świat, w którym oddaje głos ofiarom, nieustannie powracającym i nie dającym o sobie zapomnieć, niczym pojawiający się w finałowej scenie spektaklu dybuk. „Odyseję. Historię dla Hollywoodu” festiwalowa publiczność obejrzy w Nowym Teatrze w Warszawie. Po spektaklu spotkanie z twórcami poprowadzi Jacek Cieślak.
Dzień później na Dużej Scenie łódzkiego Powszechnego dwukrotnie zobaczyć będzie można „Jądro ciemności” w reżyserskiej interpretacji Pawła Łysaka. Spektakl Teatru Powszechnego w Warszawie to opowieść o złu, które tkwi w człowieku. Reżyser spektaklu wraz z dramaturgiem Pawłem Sztarbowskim dokonują krytycznej lektury utworu Jospeha Conrada, by udowodnić, że kolonializm cały czas trwa, a patriarchalny porządek oparty na eksploatacji ludzi i przyrody niezmiennie konstytuuje porządek świata. Czy faktycznie nie dostrzegamy, że w imię rozwoju cywilizacji każdego dnia dajemy nieme przyzwolenie na popełnianie zbrodni? Twórcy spektaklu proponują nam immersyjną opowieść dźwiękową, która dostarczyć ma nam przeżyć, pozwalających zagłębić się z najciemniejsze zakamarki ludzkiej natury. Po spektaklu spotkanie z twórcami poprowadzi Łukasz Maciejewski.
„Chciałem być”, czyli spektakl o Krzysztofie Krawczyku na finał Festiwalu
Na finał Festiwalu, 28 października, publiczność obejrzy "Chciałem być" (scenariusz i reżyseria: Michał Siegoczyński). Spektakl został zrealizowany przez gospodarzy (Teatr Powszechny w Łodzi) specjalnie na tegoroczną edycję Festiwalu. „Chciałem być” nie jest biografią artysty. To komedia, która prezentuje subiektywne spojrzenie reżysera na fenomen Krzysztofa Krawczyka jako artysty i człowieka.
„Pytanie, dlaczego zależało mi na wyreżyserowaniu sztuki o Krzysztofie Krawczyku jest w jakimś sensie retoryczne. Krzysztof Krawczyk to bardzo barwna postać, każdy od razu rozpoznaje jego twórczość – niezależnie od wieku i pokolenia. Ja dorastałem razem z tą muzyką, ale to właściwie bez znaczenia, bo uważam, że nie trzeba być kolekcjonerem płyt Krzysztofa Krawczyka, żeby bardzo dobrze znać jego twórczość” – mówi Michał Siegoczyński, reżyser „Chciałem być”. „Inspirujemy się postacią Krawczyka, aby dotknąć paradoksu bycia gwiazdą show-biznesu. Interesuje mnie przekroczenie pewnej granicy, przejście na drugą stronę ekranu telewizora, to znaczy: jak bardzo różni się wizerunek ikony popkultury na scenie od jej normalnego życia? Jak spotyka się wyobrażenie o kimś z prozą życia?” – dodaje Siegoczyński. Po prezentacji spektaklu na Dużej Scenie łódzkiego Powszechnego spotkanie z twórcami poprowadzi Dariusz Pawłowski.
Trwa Plebiscyt Publiczności – decydują widzowie
Tradycją jest, że podczas Międzynarodowego Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych to widzowie wybierają najlepszy spektakl, najlepszą aktorkę i najlepszego aktora. Do zakończenia Festiwalu głosować można na kartach do głosowania oraz przez Internet – na stronie: powszechny.pl