EN

2.11.2021, 13:50 Wersja do druku

Łódź. "1968//Biegnij, mała, biegnij " ponownie na afiszu Nowego

Teatr Nowy zaprasza w najbliższy weekend y na spektakl „1968//Biegnij, mała, biegnij” w reżyserii Remigiusza Brzyka.

fot. Natalia Kabanow / mat. teatru

Brawurowa opowieść o młodości, wolności i buncie, w której burzliwe wydarzenia roku 1968 stają się inspiracją do ponadczasowych rozważań o postawie jednostki wobec politycznych i społecznych zawirowań. Do tego znakomite aktorstwo, świetna muzyka, barwne kostiumy i wizualizacje –
„1968// Biegnij, mała, biegnij” w Teatrze Nowym jest propozycją na czasy, w których protest staje się codziennym środkiem wyrazu.

Masowe demonstracje przeciwko wojnie w Wietnamie, zamieszki w Stonewall, praska wiosna, paryski maj, masakra
w Tlatelolco, tragiczne śmierci Martina Luthera Kinga i Roberta Kennedy’ego, pierwsze zdjęcia Ziemi z kosmosu z pokładu Apollo 8 – w 1968 świat się nie nudził. Rok stał się symbolem buntu i wolnościowych przemian – kulturowej rewolty opartej na rozwoju muzyki, myśli pacyfistycznej, ekologicznej i emancypacyjnej.

Za żelazną kurtyną rzeczywistość wyglądała inaczej, choć przecież ludzie oddychali tym samym powietrzem.

Gwałtowne protesty studenckie po zdjęciu z afisza „Dziadów” Adama Mickiewicza w reżyserii Kazimierza Dejmka w Teatrze Narodowym w Warszawie stały się pretekstem do antyinteligenckiej i antysemickiej kampanii, w efekcie której z Polski wyjechało nawet dwadzieścia tysięcy ludzi kultury i osób pochodzenia żydowskiego. Łódź opuścili wtedy m.in. członkowie Śliwek – bigbitowego zespołu, którego utwory były wyjątkowym połączeniem tekstów Żeromskiego, Szekspira czy Mickiewicza z muzyką rockową. Odtworzone na scenie Teatru Nowego znów
wybrzmiewają hasłami rockowej rebelii: miłością i polityką, wspomnieniem o wojnie, lękiem przed przyszłością i pragnieniem wolności.

Wyreżyserowany przez Remigiusza Brzyka sceniczny manifest to pierwsza premiera na dużej scenie po objęciu stanowiska dyrektora przez Dorotę Ignatjew i znak „nowego” w Nowym.

Ignatjew, wcześniej m.in. dyrektorka artystyczna Teatru Zagłębia, dyrektorka naczelna i artystyczna Teatru im. Juliusza Osterwy w Lublinie, które za jej dyrekcji zyskały opinię jednych z czołowych scen w Polsce, deklaruje:

– Jedno z haseł ze spektaklu mówi: „Można płynąć z prądem historii albo pod prąd”. Jako teatr miejski chcemy bezkompromisowo podejmować tematy, które rezonują z otaczającą nas rzeczywistością.

Spektakl zadedykowała Szmulowi Tencerowi, kaletnikowi z ulicy Próchnika, ocalałemu z KL Auschwitz i Mauthausen: „jednemu z wielu, którzy wykupywali cegiełki na odbudowę teatru znanego z tego, że równolegle grały w nim dwa zespoły – żydowski i polski; Polakowi, który zamilkł po 1968 roku, bo nie wyobrażał sobie, że
można opuścić Łódź”.

Prapremiera odbyła się w drugiej połowie czerwca, jednak ze względu na popandemiczny wysyp wydarzeń kulturalnych pragniemy jeszcze raz zwrócić Państwa uwagę na ten ważny dla naszej sceny spektakl.

Źródło:

Materiał nadesłany