Panie Macieju Drogi, Ze zdumieniem przeczytałem pański felieton dla Przekroju p.t. "Szczęściem pederasta". Dobrze przecież Pan wie, że w moim wywiadzie dla Roberta Mazurka nie ma cienia niechęci do środowiska gejowskiego. Nie wiem gdzie Pan wyczytał, że jestem oburzony, że, cytuję Pana: "współczesny teatr opanowały pedały". To bardzo daleko idące nadużycie. I trzeba mieć naprawdę złą wolę, żeby w ten sposób zmanipulować moje słowa. W ogóle nie uważam, że współczesny teatr ktoś opanował, a jeżeli coś mnie w nim wkurza to jest to tandeta. Opublikował Pan, Panie Macieju felieton w ogólnopolskim tygodniku i zestawił Pan moje nazwisko z nazwiskiem Lecha Wałęsy, którego ostatnie wypowiedzi na temat homoseksualistów uważam za arcyskandaliczne. Użył Pan bardzo mocnych słów. Wyrwał Pan z kontekstu jeden wyraz, zastąpił go mocniejszym synonimem, następnie stworzył Pan zdanie, którego nigdy nie powiedziałem po czym bezpardonowo się Pan z
Źródło:
Materiał własny
Materiał nadesłany
Data:
16.03.2013