EN

8.03.2011 Wersja do druku

Krzysztof Babicki: Nie pożegnamy się na zawsze

- Definitywnie nic nie jest przesądzone. Nie mam podpisanej umowy w Gdyni. Ale nie ukrywam, że bardzo poważnie biorę taką możliwość pod uwagę - dyrektor lubelskiego Teatru im. Osterwy o swojej kandydaturze na dyrektora Teatru Miejskiego w Gdyni.

Andrzej Z. Kowalczyk: Nie ukrywam, że umawiałem się z Panem na tę rozmowę w nadziei, iż nie będzie ona pożegnalna, mimo świeżych wieści, że opuści Pan lubelski teatr. Krzysztof Babicki: Pożegnalna na pewno nie będzie. Mamy przecież dopiero połowę sezonu. Kontrakt na stanowisku dyrektora artystycznego mam podpisany do 31 sierpnia i do tego czasu będę pracować w Lublinie. A pracy nie brak. Przed nami dwie prapremiery i to jest w tej chwili dla mnie najważniejsze. Zatem okazji do rozmów na pewno nie zabraknie. Zapytam więc wprost: czy to ostatni Pański sezon w Lublinie i od 1 września obejmie Pan Teatr Miejski w Gdyni? - Definitywnie nic nie jest przesądzone. Nie mam podpisanej umowy w Gdyni. Ale nie ukrywam, że bardzo poważnie biorę taką możliwość pod uwagę. Gdyby do tego doszło, nie byłoby Panu żal odchodzić z Lublina? - Przede wszystkim nie byłoby to ostateczne zerwanie z Lublinem. Nie ukrywałem i nie ukrywam, że zapuściłem tu k

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Krzysztof Babicki: - Nie pożegnamy się na zawsze

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Kurier Lubelski nr 55 online

Autor:

Andrzej Z. Kowalczyk

Data:

08.03.2011