Mamy świadomość, że poziom teatru zależy między innymi od poziomu tych, którzy o nim piszą. Może więc warto byłoby zawalczyć o podniesienie recenzenckich standardów, chociażby poprzez krytykę teatralnej krytyki? - pyta Patryk Kencki w felietonie z cyklu "Listy polskie" w portalu Teatrologia.info.
Droga Jagodo! Dziękuję Ci za rozmowę o "Pannach z Wilka" wyreżyserowanych przez Krzysztofa Rekowskiego. To rzeczywiście zaskakujące, że o tym interesującym spektaklu, stworzonym w olsztyńskim Teatrze im. Stefana Jaracza, napisano tak niewiele. Przedstawienie z Olsztyna znalazło się w cieniu inscenizacji przygotowanej przez Agnieszkę Glińską w krakowskim Starym Teatrze. Niesłusznie. Mieliśmy okazję się przekonać, że są to dwie zupełnie inne realizacje. Wiesz zresztą i to, że wersja Rekowskiego zrobiła na mnie bez porównania większe wrażenie. Jeżeli dziwisz się, czemu wracam do tematu naszej rozmowy, to już spieszę Ci wyjaśnić. Otóż pomyślałem, iż list będzie może dobrą okazją do zwrócenia uwagi na niesprawiedliwe bądź błędne opinie o olsztyńskich "Pannach z Wilka". Rzetelność wymaga wyjaśnienia, że Rekowski, wprowadzając pięciokrotne powitanie Wiktora przez tytułowe panny, nie inspirował się spektaklem Glińs