„Noc ciemna. Opowiadania Franza Kafki” wg scen. i w reż. Michała Zdunika w Teatr Ochoty im. Haliny i Jana Machulskich w Warszawie. Pisze Tomasz Miłkowski w „Przeglądzie”.
Młody i wrażliwy zespół Teatru Ochoty stanął przed wysoko zawieszoną poprzeczką - forsowaniem wejścia do mrocznego świata Franza Kafki. Jako zadanie warsztatowe przedsięwzięcie się powiodło, młodzi aktorzy zdobyli nowe, ważne doświadczenia, a Paweł Janyst jako Gregor Samsa zdumiewał plastyką ciała.
Zawadza natomiast chłód tego spektaklu, paradoksalna „brudna sterylność", bo brud świata dosłownie oblekał bohaterów, ale i w jakiś sposób odgradzał emocjonalnie od publiczności. Michałowi Zdunikowi nie udało się stworzyć obrazu świata, który budziłby prawdziwe emocje, zatrważałby i skłaniał do protestu. A szkoda, bo potencjał w tym zespole jest ogromny - świadczy o tym jedyna wzniosła scena w przedstawieniu, kiedy zdegradowany do postaci robaka Gregor przytula się do Matki (Irmina Liszkowska) terroryzowanej przez Ojca. I jeszcze przejmujący monolog zaczerpnięty z opowiadania „Przed prawem", wydobywany z wnętrza przerażonego światem bohatera (Krzysztof Oleksyn). Ale to dopiero pierwsze kroki w Kafkowski świat mroku.