EN

18.09.2023, 14:25 Wersja do druku

Kraków. W sobotę premierowy dyplom w Teatrze AST: „Anioły w Ameryce” w reż. Michała Borczucha

Nowy sezon Akademia Sztuk Teatralnych w Krakowie rozpoczyna premierowym przedstawieniem dyplomowym studentek i studentów IV r. Wydziału Aktorskiego „Anioły w Ameryce” w reżyserii Michała Borczucha.

Wielkie miasto, porośnięte chwastem, ale kwitnącym. Pełne świateł i muzyki sale balowe. Pomieszanie płci. Rasa, gust i historia obalone. Taką wizję raju snuje jeden z bohaterów „Aniołów w Ameryce” Norman „Belize” Ariaga. Ameryka lat 80. jest jednak daleka od tego wyobrażenia. To świat pełen nierówności, walki o prawa mniejszości, świat przemian społeczno-politycznych, osamotnionych ludzi i szalejącej epidemii AIDS.

 - Świat „Aniołów w Ameryce” to epicka opowieść o mrocznych czasach epidemii AIDS. Ale tutaj mrok ma smak i zapach, kolor i dziwny blask. Rozpaczy zawsze towarzyszy ekstatyczna radość. Życie w ciągłym ruchu. Wbrew śmierci, wbrew społecznej nietolerancji i niesprawiedliwości – mówi o spektaklu reżyser.

W wielokrotnie nagradzanym dramacie Tony'ego Kushnera problemy, z którymi borykały się Stany Zjednoczone połowy lat osiemdziesiątych, stały się punktem wyjścia dla znacznie szerszych rozważań. Rozważań, które okazują się aktualne bez względu na czas i miejsce.

- Dla pokolenia dzisiejszych dwudziestolatków historyczne tło może być strange (wiemy już, że epidemię AIDS można zatrzymać, mamy profilaktykę, PrEP i zaawansowane leki), ale jak w „Stranger Things” w „Aniołach” Kushnera to miłość i pożądanie napędzają najbardziej irracjonalne przemiany. Sprawiedliwość wygrywa. Zło zostaje ukarane. Mamy tutaj dwóch herosów dobrego (Prior Walter) i złego (Roy M. Cohn), którzy mierzą się z najczarniejszą z nocy. Mamy też zwykłych ludzi, wierzących i niewierzących, podejmujących często impulsywne decyzje, które prowadzą ich do odkryć co do siebie samych i świata, który tętni dookoła. Kim jesteś? Kogo kochasz? Czy potrafisz wybaczyć? Jako kto umrzesz?

Nie trzeba uwspółcześniać tej sztuki w teatrze, żeby wybrzmiała jej bolesna aktualność, tutaj w Polsce w 2023 roku. Nietolerancja i uprzedzenia trzymają się u nas mocno. Dla młodych aktorek i aktorów to wyzwanie wejść w odległy świat, który nagle staje się bardzo bliski, prywatny. Patrząc na próby myślę, że to doświadczenie może ich przerażać i zachwycać jednocześnie. A zagadki tekstu Kushnera najlepiej sprawdzić na własnej skórze, przez pot i łzy. Nie trzeba ich rozwiązać wystarczy je poczuć – mówi Michał Borczuch.

Tony Kushner „Anioły w Ameryce”

Reżyseria: Michał Borczuch

Tłumaczenie: Jacek Poniedziałek

Scenografia, kostiumy i światła: Dorota Nawrot

Muzyka: Bartosz Dziadosz

Piosenki „Antarktyda I” i „Antarktyda II”: Zofia Justyńska, Denis Kudijenko, Marek Puchowski

Asystentka i asystent reżysera: Eugenia Balakireva (III r. WRD), Bartłomiej Juszczak (V r. WRD)

Premiera: 23 września 2023 r., godz. 18:00, Scena im. Jerzego Treli | ul. Straszewskiego 22

Kolejne pokazy: 25, 26, 27, 28 września godz. 18:00

Rezerwacja biletów: Dział Teatru AST i promocji

tel. 12 362 71 30, [email protected]

OBSADA:

JOSEPH PORTER PITT (JOE) / GŁOS ORINA – Maciej Kamiński
JOSEPH PORTER PITT (JOE) / ESKIMOS / GŁOS OJCA MORMONA – Kacper Kujawa
HARPER AMATY PITT / MARTIN HELLER – Zofia Justyńska
ROY M. COHN* – Michał Badeński
LOUIS IRONSON – Jakub Żółtaszek
PRIOR WALTER / MĘŻCZYZNA W PARKU / GŁOS KALEBA – Marek Puchowski
HANNAH PORTER PITT/ ETHEL ROSENBERG* / RABBI IZYDOR CHEMELWITZ / HENRY – Polina Chabatarova
BELIZE / MR ŚCIEMNIACZ – Denis Kudijenko
ANIOŁ / EMILY / MATKA MORMOŃSKA / KOBIETA Z BRONXU – Wiktoria Karbownik

*inspirowane postaciami autentycznymi

Sprawa Ethel Rosenberg (1915-1953) i jej męża Juliusa Rosenberga (1918-1953), oskarżonych o szpiegostwo na rzecz Związku Radzieckiego, była jednym z najbardziej kontrowersyjnych procesów sądowych w Stanach Zjednoczonych z okresu zimnej wojny. Prowadzący postępowanie prokurator Roy Cohn (1927-1986) wykorzystał nielegalne kontakty z sędzią Irvingiem Kaufmanem, aby doprowadzić do skazania małżeństwa Rosenbergów na śmierć.

Aktorzy o pracy nad spektaklem:

„Anioły…” w ustach młodych ludzi zyskują lekkość, która w zderzeniu z opowieścią o chorobie i śmierci, staje się zaskakująco rozdzierająca emocjonalnie. Postać Harper daje mi możliwość głębokiego rozpoznania współczesnych znaczeń kobiecości.
– Zofia Justyńska

Sztuka Tony’ego Kushnera to duże wyzwanie aktorskie, a biorąc pod uwagę, że to dyplom – duży potencjał i możliwości na stworzenie wyrazistych ról. Z każdym kolejnym czytaniem utwierdzałem się w przekonaniu, że będzie to „kopalnia”, w której będziemy stale odkrywać coś nowego.
– Kacper Kujawa

Po usłyszeniu tytułu byłam pozytywnie nastawiona. Po wspólnym czytaniu i obejrzeniu serialu nabrałam jeszcze więcej pewności. Cały czas odkrywamy w tekście zupełnie nowe sensy i jest to bardzo ciekawe, rozwijające doświadczenie.
– Wiktoria Karbownik

Po pierwszym czytaniu tekstu poczułem, jak absolutnie przeciwstawne emocje może on wzbudzać i jak różnymi barwami jest nasycony. Miałem emocjonalny rollercoaster: od wzruszenia przez śmiech aż do autentycznego wkurzenia.
– Denis Kudijenko

Pierwsza myśl po obejrzeniu serialu: Louis to najnudniejsza postać w całym dramacie, mam nadzieję, że nie będę go grał.
– Jakub Żółtaszek

Tekst „Aniołów…” był dla mnie nowością. Najbardziej poruszyła mnie sama idea opisu dramatycznych wydarzeń poprzez epicki styl, z dużym poczuciem humoru i wdziękiem. Tragiczne okoliczności zmieniają się w przygodę. Poza tym jest to wspaniały materiał do pracy.
– Polina Chabatarova

Mój bohater jest z pozoru ułożony i żyje w zgodzie z moralnymi zasadami, jednak toczy wewnętrzną walkę ze swoimi pragnieniami. Staram się myśleć o Joe jak o zagubionym koledze, któremu jestem w stanie pomóc znaleźć swoją drogę.
– Maciej Kamiński

Bardzo spodobał mi się realizm dialogów, ich codzienność, może to też sprawa dobrego tłumaczenia. No i przede wszystkim jest to bardzo zabawny tekst. Im jednak bardziej się w niego wgryzam, tym więcej zaczynam czuć w nim patosu.
– Michał Badeński

Po pierwszym czytaniu kupiłem sobie atlas zaświatów. Po serialu wiedziałem, że zagram Roya. Gram Priora. Teraz jestem prorokiem i błogosławię Was. Oto mój wkład do tak zwanej Teologii. Nie wyobrażałem sobie, że popadnie w obłęd może być takie trudne.
– Marek Puchowski

„Anioły w Ameryce” są dwuczęściowym, ośmioaktowym utworem dramatycznym. Czas trwania utworu to około sześć godzin i czterdzieści minut. Autor udzielił zgody dla tej produkcji (i wyłącznie tej produkcji), aby dokonać skrótów. Zmiany w tekście zostały wprowadzone bez bezpośredniego udziału autora.

Źródło:

Materiał nadesłany