EN

17.01.2006 Wersja do druku

Kraków. W operze nikt nie chce dyrektorów

99 proc. artystów Opery Krakowskiej nie chce dłużej współpracować z obecnym szefostwem placówki - taki wynik przyniosło niedzielne referendum przeprowadzone wśród ponad setki pracowników.

W głosowaniu wzięli udział członkowie chóru, orkiestry i baletu. Na pytanie: "czy wyobrażasz sobie dalszą współpracę z dyrektorem naczelnym Piotrem Rozkrutem i dyrektorem artystycznym Ryszardem Karczykowskim" pozytywnie odpowiedziała jedna osoba. - Nie spodziewaliśmy się aż takiej skali niezadowolenia - przyznaje Zdobysław Milewski, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego, który sprawuje nadzór nad operą. Przedstawiciele związków zawodowych w operze przedstawili wczoraj na posiedzeniu zarządu województwa wyniki referendum i zaprezentowali długą listę zarzutów wobec Rozkruta i Karczykowskiego. Jak pisaliśmy kilka dni temu, związkowcy mają za złe Rozkrutowi bezprawne - ich zdaniem - zwolnienie jednego z solistów oraz wprowadzenie kontrowersyjnego systemu oceny pracowników. Przypomnijmy, że dyrektor postanowił oceniać podwładnych według wzoru matematycznego: a x 0,45 + b x 0,55 = c, gdzie "a" - to "wynik oceny funkcjonowania p

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

W operze nikt nie chce dyrektorów

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Kraków nr 14

Autor:

SZJ

Data:

17.01.2006

Wątki tematyczne