EN

16.11.2024, 21:35 Wersja do druku

Kraków. „Przywrócone arcydzieła": Dorota Pomykała

1 grudnia Teatr im. J. Słowackiego zaprasza na 89 spotkanie z cyklu "Przywrócone Arcydzieła". W kinie MOS odbędzie się projekcja filmu "Szklany dom".

fot. mat. teatru

„Szklany dom"  (1989), reż. Małgorzata Kopernik. Gość: Dorota Pomykała. 1 grudnia 2024, godz. 19.00


Kobieta w średnim wieku dostaje swoje pierwsze samodzielne mieszkanie w starej kamienicy. Uradowana szybko aklimatyzuje się w nowym miejscu, zaprzyjaźnia z sąsiadami. Jednak jej radość nie trwa długo. Pewnego dnia jak zwykle wychodzi odebrać dziecko z przedszkola. Wróciwszy ze zdumieniem stwierdza, że jej kamienica... zniknęła. Kobieta nie mając gdzie się podziać, błąka się po wielkim mieście wypełnionym szarymi, przygnębionymi ludźmi i ponurą atmosferą stanu wojennego. Wreszcie zdesperowana postanawia walczyć o odzyskanie domu.

Występują:
Dorota Pomykała
Danuta Balicka
Artur Barciś
Ewa Ciepiela
Aleksander Fabisiak
Krystyna Feldman
Andrzej Mastalerz

Reżyseria: Małgorzata Kopernik
Muzyka: Janusz Stokłosa
Rok produkcji: 1988
Gatunek: dramat
Czas trwania: 50 min.

***
Od Łukasza Maciejewskiego:

Na ostatnim w tym roku pokazie w ramach „Przywróconych arcydzieł” pokażemy film niemal zupełnie zapomniany, a niezwykły - „Szklany dom”, jedyny film fabularny w reżyserskim dorobku Małgorzaty Kopernik, scenarzystki współpracującej przede wszystkim z Waldemarem Krzystkiem.

Dorota Pomykała zagrała w tym filmie jedną z najpiękniejszych swoich ról.

Bohaterka grana przez Pomykałę, wychodzi z domu, z pięknej, starej kamienicy. Wraca po pracy, z córką, z zakupami, i ku swojemu osłupieniu odkrywa że kamienica zniknęła. Jej dom zniknął.

Kiedy ten film powstawał, wydawał się czystą alegorią polityczną. Nędza schyłkowego PRL'u i poczucie, że tkwimy w „szklanych domach”, nie tyle z Żeromskiego, co z posępnej ballady któregoś z bardów „Solidarności”.

Premiera odbyła się jednak dopiero w 1989 roku, kiedy wszystko zaczynało zmieniać się w ekspresowym tempie i na opłakiwanie rozdrapanych ran, nie było ani czasu, ani ochoty, ani też siły.

Być może dlatego, wszyscy prawie o tym filmie zapomnieli.

A jest bardzo ciekawy. Niegdysiejsza metafora polityczna - dzisiaj, po latach, wydaje się metaforą egzystencjalną. Życie bez adresu, bez przynależności.

Dorota Pomykała, która będzie gościem specjalnym pokazu zagrała Wandę tak jak tylko ona potrafi. Z nadwyżką zrozumienia dla schorzeń świata, schorzeń Polski, i schorzeń ulicy. Ona to  rozumie, to tylko zmarszczka na czole.

Na drugim planie plejada wspaniałych nazwisk: Sława Kwaśniewska, Ewa Ciepiela, Artur Barciś, Krystyna Feldman, a jako bonus chyba pierwsza filmowa rola (rólka) Jolanty Fraszyńskiej.

Zapraszamy na spotkanie do MOS'u w niedzielę, 1 grudnia, jak zawsze o 19.00

Źródło:

Materiał nadesłany