EN

22.06.2013 Wersja do druku

Kraków. Problemów nie da się utopić

Legenda głosi, że polska księżniczka Wanda, córka króla Kraka, rzuciła się do Wisły po tym jak nie zgodziła się wyjść za mąż za niemieckiego księcia i ten w odwecie napadł na naszą ziemię. Premiera sztuki "Wanda" w reż. Pawła Passinego w niedzielę w Starym Teatrze.

Choć atak został odparty, zrobiła to prewencyjnie, by uniknąć podobnych zagrożeń w przyszłości. Sylwia Chutnik i Patrycja Dołowy pytają czy było warto? Jaki sens może mieć takie poświęcenie dzisiaj? Ich sztukę, w której topielica urządza sobie życie na dnie, reżyseruje Paweł Passini. - Wanda wynurza się w Warszawie jako Syrenka - mówi "Przekrojowi" Paweł Passini.. Jego bohaterka ma wiele twarzy, dlatego gra ją wiele osób, m.in. Dorota Segda i Szymon Czacki. Wraz z nią pod wodą, w mule pełnym zatopionych spraw, siedzi publiczność. - Z Sylwią Chutnik znamy się od dawna, ale współpracujemy po raz pierwszy. Wybraliśmy historię Wandy, ponieważ to jest jeden z najciekawszych polskich mitów. To tajemnicza historia o kobiecości i wolności. Czyż nie jest dziwne to, że ona ratuje wszystkich tym skokiem do wody. W spektaklu wdrapujemy się z Wandą na urwisko, zastanawiamy się nad jej wyborem - opowiada reżyser.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Problemów nie da się utopić

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolta online

Autor:

eb

Data:

22.06.2013

Realizacje repertuarowe