Wierzymy, że kontrowersje wokół spektaklu "Najpiękniejszy wschód" staną się impulsem do oczyszczającej debaty w ważnej dla środowiska sprawie - oświadczyli organizatorzy krakowskiego festiwalu Boska Komedia, podczas którego pokazane zostało przedstawienie Pawła Passiniego.
"Nigdy nie wspieraliśmy zachowań przemocowych, szanujemy odczucia ofiar i wyrażamy z nimi solidarność. Nigdy też nie ferowaliśmy wyroków wykluczających z publicznej debaty osoby, które budzą kontrowersje" - czytamy w przesłanym PAP w sobotę oświadczeniu.
W ten sposób dyrektor artystyczny Boskiej Komedii Bartosz Szydłowski i organizatorzy festiwalu odnieśli się do szeroko komentowanej w mediach społecznościowych decyzji o pokazaniu podczas imprezy spektaklu Pawła Passiniego; został on zaprezentowany w piątek, podczas 14. edycji festiwalu.
Metody pracy, którymi posługiwać miał się ten artysta, zostały opisane w lutowym reportażu "Gazety Wyborczej". W teście przywołano relacje studentek, które miały być przymuszane do udziału w nocnych próbach do spektaklu dyplomowego, miały tańczyć nago przez wiele godzin i być nagrywane przez Passiniego bez ich zgody.
Zdaniem sygnatariuszy oświadczenia dyskusja, jaką wywołało pojawienie się dzieła tego reżysera na krakowskiej scenie, da pozytywny efekt. "Głęboko wierzymy, że wydarzenia festiwalowe, o których dyskutujemy, wokół których prowadzimy spory, budują wspólną przestrzeń do porozumienia. A kontrowersje wokół spektaklu Najpiękniejszy wschód staną się impulsem do oczyszczającej debaty w ważnej dla środowiska teatralnego i społeczeństwa sprawie" - czytamy.
Zdaniem sygnatariuszy festiwal pełni bowiem swoją misję tylko wtedy, kiedy staje się "miejscem podejmowania ryzyka", i to właśnie podczas tych spotkań trzeba mówić o tym, co "najbardziej aktualne, żywe, bolesne". "To tutaj powstaje zaczyn dla nowych jakości w relacjach i zrozumienie, że to co nas różni, jeśli wyrażone w sposób otwarty na siebie, może tak naprawdę nas łączyć" - podkreślili.
Ponadto organizatorzy zapewnili, że Boska Komedia od kilkunastu lat jest przestrzenią, w której staje się w obronie wartości humanistycznych i opowiada się za wzajemnym zrozumieniem i empatią. "To tutaj artyści mówili w imieniu najsłabszych i wykluczonych, nie bojąc się poruszać tematów tabu i znajdując przestrzeń do wypowiedzi w czasie najtrudniejszym" - ocenili.
Passini - posługujący się pseudonimem Ulisses Ghawdex - zaprezentował swój spektakl w ramach programu towarzyszącego festiwalowi pn. "Białoruś – odNowa", organizowanego przez Instytut Adama Mickiewicza (IAM) i Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego.
Organizatorzy festiwalu wyjaśnili, że program ten to "wyraz wsparcia dla twórców białoruskich, którzy znaleźli się w dramatycznej sytuacji egzystencjalnej i którzy utracili możliwość realizowania swoich projektów we własnym kraju".
"To pierwsza prezentacja sceny białoruskiej od paru lat i jakiekolwiek odwoływanie spektaklu byłoby zniweczeniem szansy dla artystów, której nie mają na Białorusi" - przekazała PAP w piątek Ewa Szandomirska z sekcji komunikacji IAM. Jak podkreśliła, fakt, że reżyser używa pseudonimu, jest jego osobistą decyzją i "elementem jego większego projektu artystycznego". "Nie komentujemy decyzji artysty. Jednocześnie, według naszej wiedzy, Paweł Passini nie został postawiony w stan oskarżenia" - wskazała przedstawicielka Instytutu.
Sprawę skomentowały też zaproszone na tegoroczną imprezę reżyserki - Anna Smolar, Weronika Szczawińska, Jagoda Szelc i Małgorzata Wdowik. Jako "bardzo niepokojący" oceniły we wspólnym oświadczeniu fakt, że jedna z czołowych tego typu imprez teatralnych w kraju "wysyła ambiwalentne sygnały"; jako takie odczytują m.in. "obecność na festiwalu osób, którym w ostatnich miesiącach postawiono bardzo poważne zarzuty" i "ukrywanie obecności jednej z tych osób pod pseudonimem".
"Nie wzywamy do usuwania konkretnych spektakli (ponieważ zdajemy sobie sprawę, że należą do szerszej grupy twórców i twórczyń) ani osób z programu czy z debaty - nie możemy jednak zaakceptować braku odpowiedzialności za kształt programu i braku osadzenia go w kontekście zaistniałej w ostatnim roku dyskusji" - napisały twórczynie.
Jak czytamy na stronie internetowej festiwalu, w sekcji konkursowej Boskiej Komedii znalazły się najważniejsze i najlepsze - zdaniem organizatorów - spektakle z całej Polski. W ramach programu "Białoruś – odNowa" zaplanowane zostały m.in. nowoczesne czytania i pokazy tradycyjnych spektakli; spotkania mają stać się okazją do refleksji nad kondycją teatru i dramatu białoruskiego.