Opowieść o próbie wyzwolenia się z toksycznej męskości i systemu patriarchalnego rozpisana na cztery głosy. W rolach głównych aktorzy w różnym wieku i o różnych doświadczeniach. Premiera spektaklu "niemęski" w reżyserii Darii Kubisiak 19 maja w Narodowym Starym Teatrze.
„Niemęski", czyli jaki? - Pomysł na tekst powstał cztery lata temu, nie pojawił się w obliczu często poruszanego dzisiaj tematu toksycznej męskości. Wtedy „niemęski" był poszukiwaniem czegoś, co mogłoby stać w kontrze do toksycznej męskości. Dziś, po zmianach w tekście i spotkaniu z czwórką aktorów, szukamy w „niemęskim" wyzwolenia z toksycznej męskości, schematów przez nią narzuconych, wyzwolenia wrażliwości i czułości, którą mężczyźni w sobie mają i na którą mogą sobie pozwolić – tłumaczy Daria Kubisiak, reżyserka spektaklu, a także autorka tekstu.
W spektaklu grają aktorzy w różnym wieku: mężczyźni po i przed pięćdziesiątką oraz mężczyźni po i przed trzydziestką. Jak podkreśla reżyserka, to sztuka mocno skupiona na aktorstwie i monologach bohaterów. A właściwie jednego, który wypowiada się w czterech osobach i próbuje poskładać swoje zagubione osobowości. – Monologi są zwierzeniami, intymną sytuacją spotkania z aktorem. Zależy nam na wspólnym byciu aktora z widzem, na możliwości podzielenia się swoją historią i opowiedzenia o problemach, które się przytrafiły. Podstęp polega na tym, że wiele historii nie ma płci, to doświadczenia życiowe, opowieści o kompleksach – mówi Daria Kubisiak.
Okazywanie uczuć to nie wstyd
W spektaklu pobrzmiewają echa języka Gombrowicza. – Tekst miał uwieść aktorów, by mieli chęć do zaangażowania się w ten projekt. Z jego pomocą chcemy pokazać, że system patriarchalny szkodzi nie tylko kobietom, ale też mężczyznom. Sytuacje społeczne rzucają mężczyzn w pewne ramy. Uczy się ich ukrywania uczuć, chowania swoich wewnętrznych przeżyć. Panowie nie mają przyzwolenia społecznego na pomyłki, zawsze muszą sobie poradzić. Chcemy o tym opowiedzieć – mówi reżyserka.
Kobiety o mężczyznach
Po drugiej stronie sceny stanęły kobiety. – To nasza czuła uszczypliwość. Przez lata scenariusze historii kobiecych były zapisywane przez mężczyzn, tutaj autorka postanowiła zapisać męską historię na czterech bohaterów. Realizatorki wybrałam skrupulatnie, razem ze mną współpracowały: dramaturżka Joanna Krakowska, scenografka Iga Słupska, kostiumografka Hanka Podraza, ekspertka od światła Klaudyna Schubert, a także moja asystentka Magdalena Urbańska. Inspicjentką i suflerką będzie Ewa Wrześniak. To team kobiet, które dają przestrzeń i narzędzia do przyglądania się z czułością temu, co autorka tekstu miała na myśli oraz co robi on z aktorami – mówi Kubisiak. Dodaje, że jak to w damsko-męskim świecie podczas pracy pojawiały się konflikty. – Patrzymy na ten proces z ciekawością – uśmiecha się reżyserka.
Co aktorom w duszy gra
Podwójną funkcję w spektaklu ma Oskar Malinowski, który pojawi się na scenie Narodowego Starego Teatru gościnnie. To on jest odpowiedzialny za choreografię „niemęskiego". Oprócz czwórki aktorów na scenie zobaczymy Aleksandra Wnuka, który będzie wykonywał muzykę na żywo. – Usłyszymy muzykę eksperymentalną, perkusyjną, wśród instrumentów pojawi się wibrafon. Dźwięki będą echem tego, co gra w duszy bohaterów – zdradza reżyserka.
W rolach głównych: Krzysztof Stawowy, Stanisław Linowski, Grzegorz Mielczarek, Oskar Malinowski (gościnnie) i Aleksander Wnuk (gościnnie). Dramaturgię przygotowała Joanna Krakowska, scenografię Iga Słupska, kostiumy Hanka Podraza, światła Klaudyna Schubert, choreografię Oskar Malinowski, a kompozycję Jarosław Płonka. Reżyserce asystowała Magdalena Urbańska, inspicjentką i suflerką będzie Ewa Wrześniak.
Premiera spektaklu „niemęski" Darii Kubisiak 19 maja (piątek) o godz. 19.30 na Nowej Scenie Narodowego Starego Teatru (Jagiellońska 1). Pozostałe pokazy 18, 20–21 i 23 maja oraz 21–22 czerwca. Bilety w cenie 50 zł (ulgowy) i 70 zł (normalny) dostępne na stronie stary.pl.