EN

9.01.2025, 09:02 Wersja do druku

Kraj. Ks. Józef Tischner jednym z patronów 2025 Roku ustanowionym przez Senat RP

Inne aktualności

Senat RP podjął uchwałę o ustanowieniu roku 2025 Rokiem ks. prof. Józefa Tischnera - duchownego, filozofa i intelektualisty. W bieżącym roku przypada 25 rocznica śmierci autora "Świata ludzkiej nadziei" i kapelana Związku Podhalan.

"Ks. prof. Józef Tischner, jako wybitna postać polskiej filozofii i duchowości, przez całe życie budował mosty między różnymi środowiskami i nurtami umysłowymi. Jego działalność i dziedzictwo zachowują wartość zarówno w kontekście religijnym, jak i świeckim, a filozofia człowieka i solidarności pozostaje inspiracją w wielu współczesnych debatach" - informuje izba wyższa parlamentu.

Senat Rzeczypospolitej Polskiej, mając na uwadze wybitne osiągnięcia jednego z najważniejszych polskich filozofów, duchownych i intelektualistów, postanawia w 25. rocznicę Jego śmierci ustanowić rok 2025 Rokiem ks. Józefa Tischnera"

W uchwale wskazano, że ks. Józef Tischner był aktywnym uczestnikiem życia intelektualnego w Polsce i wykładowcą filozofii na Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie. Uważany był za kapelana związku zawodowego "Solidarności". "Jego etyka solidarności, kluczowa w walce z reżimem komunistycznym w Polsce, również dziś umożliwia głębsze zrozumienie moralnych fundamentów demokracji" - informuje Senat.

Józef Stanisław Tischner urodził się 12 marca 1931 r. w Starym Sączu w rodzinie kierownika szkoły Józefa Tischnera i nauczycielki Weroniki Tischner z d. Chowaniec. Młodość spędził w Łopusznej (woj. małopolskie).

W 1946 r. ukończył Liceum im. Seweryna Goszczyńskiego w Nowym Targu. Do seminarium duchownego w Krakowie wstąpił w maju 1950 r. Na ostatnim roku studiów uczęszczał na wykłady z etyki społecznej ks. dr Karola Wojtyły. Święcenia kapłańskie przyjął 26 czerwca 1955 r. z rąk bpa Franciszka Jopa.

Tischner ukończył studia na Wydziale Filozofii Chrześcijańskiej Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie i na Wydziale Historyczno-Filozoficznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. Był uczniem wybitnego filozofa Romana Ingardena. Interesował się filozofią niemiecką, m.in. myślą Edmunda Husserla.

"Głosy fi­lozofów są jak ter­mo­metr w ludzkim or­ga­niz­mie. Zaz­wyczaj przez fi­lozo­fię naj­le­piej wy­raża się gorączka te­go świata" - oceniał.

W 1975 r. Wydawnictwo Znak opublikowało jego książkę "Świat ludzkiej nadziei". Duchowny był również autorem "Filozofii poznania" (1979), „Polskiego kształtu dialogu" (1979), "Myślenia według wartości" (1982), "Polska jest ojczyzną" (1985), "Filozofii dramatu" (1990), "Nieszczęsnego daru wolności" (1993) oraz "W krainie schorowanej wyobraźni".

"Nie każde +my+, nie każde +razem+ jest już solidarnością. Autentyczna solidarność – powtórzmy to raz jeszcze – jest solidarnością sumień" - pisał w wydanej w 1981 r. "Etyce solidarności". Książka była unikalnym spojrzeniem na przemiany społeczne i polityczne z lat 1980-81 i stanowiła próbę interpretacji "rewolucji Solidarności", która zmieniła mentalność milionów Polaków. Przetłumaczono ją na kilkanaście języków. W latach 80. raz z działaczami "Solidarności" Rolników Indywidualnych organizował pomoc z Austrii dla Podhala.

"Wol­ność nie włazi w człowieka po przeczy­taniu książek. Wol­ność przychodzi po spot­ka­niu dru­giego wol­ne­go człowieka. Kiedy niewol­nik spot­ka człowieka wol­ne­go al­bo go za tę je­go wol­ność zniena­widzi, al­bo sam sta­je się wolny" - przypominał.

W 1997 r. ks. Tischner wydał "Historię filozofii po góralsku". Publikował także m.in. na łamach "Tygodnika Powszechnego".

"Wiele w życiu mu­simy. Ale nie mu­simy czy­nić zła. A jeśli ja­kaś siła, ja­kiś strach, zmusza nas do czy­nienia zła, to nie zmu­si nas do te­go, byśmy te­go zła chcieli. Tym bar­dziej nie zmu­si nas do te­go, abyśmy trwa­li w tym chce­niu. W każdej chwi­li możemy wznieść się po­nad siebie i zacząć wszys­tko od nowa" - pisał.

Historycy podkreślają, że ks. Tischner był niekwestionowanym autorytetem moralnym dla pokolenia Solidarności, obserwował przemiany, jakie nastąpiły w Polsce po 1989 r.

"Nikt rozsądny nie przeczy, że wol­ność może pro­wadzić do anar­chii. Trze­ba jed­nak właści­wie ro­zumieć słowo +pro­wadzić+. Wol­ność pro­wadzi do anar­chii w tym sensie, że jest wa­run­kiem jej możli­wości. Nie jest jed­nak jej dos­ta­teczną przyczyną" - oceniał.

Do historii przeszły homilie dla robotników lub dzieci oraz kazania głoszone gwarą kazania dla górali. Był kapelanem i honorowym członkiem Związku Podhalan. Wielokrotnie opisywał piękno Gorców i Tatr oraz piękno natury. "Mo­wa ziemi jest po­dob­na do mo­wy miłości - ziemia także prze­mawia w ciszy. Stąd za­pew­ne bie­rze się to przy­mie­rze między za­kocha­nymi i umierający­mi a ziemią. Płynie ono z pok­re­wieństwa ciszy" - pisał.

Nazywano go "duchownym dialogu". "Dialog oznacza, że ludzie wyszli z kryjówek, zbliżyli się do siebie, rozpoczęli wymianę zdań. Początek dialogu – wyjście z kryjówki – jest już dużym wydarzeniem. Trzeba się wychylić, przekroczyć próg, wyciągnąć rękę, znaleźć wspólne miejsce do rozmowy" - pisał.

Był laureatem Nagrody Pen Clubu, Złotego Mikrofonu, nagrody Fundacji im. Stefana Kisielewskiego (1993) oraz Nagrody Fundacji Alfreda Jurzykowskiego. We wrześniu 1999 roku kapłan otrzymał Order Orła Białego.

Zmarł 28 czerwca 2000 r. w wieku 69 lat na nowotwór krtani, z którym zmagał się przez kilka lat. Pochowano go 2 lipca 1999 r. na cmentarzu parafialnym w Łopusznej k. Nowego Targu.

„W swoich dziełach niejednokrotnie podkreślał potrzebę odpowiedzialności społecznej, dialogu i współpracy, akcentując konieczność budowy społeczeństwa hołdującego wartościom etycznym” – czytamy w uchwale Senatu. Podkreślono, że przez "całe życie budował mosty między różnymi środowiskami i nurtami umysłowymi".

"Jego działalność i dziedzictwo zachowują wartość zarówno w kontekście religijnym, jak i świeckim, a filozofia człowieka i solidarności pozostaje inspiracją w wielu współczesnych debatach. Pozostawił po sobie bogaty dorobek intelektualny, który do dziś inspiruje czytelników do refleksji nad istotą człowieczeństwa, wolności, solidarności i odpowiedzialności" - czytamy w uzasadnieniu izby wyższej.

Źródło:

PAP