Aktorzy Bałtyckiego Teatru Dramatycznego stanęli w piątkowe [12 sierpnia] popołudnie na Rynku Staromiejskim z transparentem "Szczecin iglicę - Koszalin mównicę".
Z tekturowych paczek ustawiono mównicę dla marszałka województwa, ale ze Szczecina nikt nie przybył. Za to przechodnie zdecydowanie poparli akcję. - To nie pikieta polityczna, ale happening protestacyjny, bo nie możemy stać bezczynnie, gdy pozbawiono nas obiecanego i koniecznego remontu - powiedział Roman Radziwonowicz, dyrektor naczelny BTD. Chodzi o decyzję zarządu województwa, który wprowadził zmiany na liście rankingowej inwestycji w ramach Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego. W efekcie zaproponowana przez Regionalny Komitet Sterujący modernizacja teatru straciła nadzieje na dofinansowanie unijne na rzecz odbudowy iglicy kościoła katedralnego pw. św. Jakuba Apostoła w Szczecinie. Listy protestacyjne w tej sprawie prezydent Koszalina Mirosław Mikietyński wysłał do ministrów: gospodarki i kultury, władz wojewódzkich i radnych sejmiku zachodniopomorskiego. Listy swoje wysłali też szefowie związków zawodowych artystów sceny koszal