Zaskakująca zmiana w Kieleckim Centrum Kultury. Po decyzji prezydenta Kielc Bogdana Wenty stanowisko traci dyrektorka Augustyna Nowacka. Co więcej - bez konkursu wybrano już jej następczynię.
Augustyna Nowacka kierowała KCK przez cztery lata. Funkcję objęła po wygranym konkursie, a trzyletnia kadencja kończyła się jej w zeszłym roku. Co ciekawe, już wtedy prezydent Kielc dał jej roczną umowę, tylko jako pełniącej obowiązki dyrektorki. Tłumaczono to względami zdrowotnymi.
Dyrektorka KCK odwołana po czterech latach, z dnia na dzień
Ta umowa kończy się w sobotę 18 listopada. Jak dowiedziała się "Wyborcza", w czwartek po południu Bogdan Wenta poinformował Augustynę Nowacką, że nowej umowy nie otrzyma. Nowacka to potwierdza. - Jestem bardzo zaskoczona, ponieważ uważam, że przez cztery lata KCK było wzorowo zarządzaną instytucją, jeżeli chodzi o m.in. pozyskiwanie środków i realizację zadań, w tym inwestycyjnych czy zewnętrznych - mówi dyrektorka.
- Prezydent poinformował mnie, że nie zamierza przedłużyć mi umowy. Dodał, że jest zadowolony z dotychczasowej pracy, że nigdy nie miał zastrzeżeń, jak prowadziłam placówkę, ale jednak zdecydował, że nie przedłuży umowy ze mną - relacjonuje Augustyna Nowacka. Nie ukrywa, że jest "rozczarowana i ma ogromny żal". - Prezydent ma prawo dobierać sobie osoby, z którymi współpracuje, ale w relacjach pracodawca-pracownik powinien poinformować o takiej decyzji minimum trzy miesiące wcześniej, bo wiadomo, że wiąże się to chociażby ze znalezieniem pracy i zabezpieczeniem bytu rodzinie. Tu jestem tym bardziej zaskoczona, że prezydent uruchomił procedury powołania mnie na stanowisko dyrektora w trybie bezkonkursowym, m.in. poinformował związki zawodowe, iż ma zamiar powołać mnie na stanowisko dyrektora KCK - mówi Nowacka.