Sławomir Mrożek chwali kielecką wersję "Wielebnych" i zapowiada, że znów odwiedzi nasz teatr. Tym razem chce bliżej przyjrzeć się pracy reżysera Michała Glocka.
W liście nadesłanym do dyrektora Teatru im. Stefana Żeromskiego Sławomir Mrożek napisał: "Sprawił mi Pan wielką niespodziankę. Ze sztuki już prawie dziesięcioletniej, napisanej w Meksyku, uczynił Pan sztukę żywą, dzisiejszą, dotyczącą nie tylko Polski. Ani w Genui i później Krakowie, ani nawet w Paryżu tego lata nic takiego tego nie wróżyło". Premiera "Wielebnych" w reżyserii Grzegorza Chrapkiewicza, która tak spodobała się Mrożkowi, odbyła się miesiąc temu. Autor sztuki, który mimo choroby przyjechał z żoną do kieleckiego teatru, już wtedy nie szczędził komplementów pod adresem twórców nowej inscenizacji. Co więcej, Mrożek, który swoją sztukę spisał na straty jako "ciśnienie formy nieprzystającej do treści", po obejrzeniu spektaklu w Kielcach stwierdził, że "teraz to odwołuje". Słynny dramaturg zapoznał się też z recenzjami kieleckich dziennikarzy, które ukazały się po premierze. Stwierdził, że wszystkie są poc