"Iwanow. Człowiek, który śpi" w reż. Małgorzaty Maciejewskiej w Teatrze im. Szaniawskiego w Wałbrzychu. Pisze Przemek Gulda na swoim koncie instagramowym.
Ten monodram to poruszająco piękna opowieść o umieraniu i wymieraniu. Maciejewska ciekawie odwraca intencje Czechowa i pozwala bohaterowi odnaleźć sens jego kondycji, wpisując ją w ogólny stan świata: pokonanego, zniszczonego, szukającego kontaktu. Robi to za pomocą świetnie wykorzystanych technicznych fajerwerków, z „hologramem” Ireny Sierakowskiej na czele. Piotr Mokrzycki w imponujący sposób kumuluje w bohaterze cały smutek świata i sprawia, że jego rozpacz jest niemal namacalna.