Logo
Magazyn

Instrukcja przetrwania

27.10.2025, 11:10 Wersja do druku

Maja Kleczewska w swoich najważniejszych spektaklach dotykała tematu Zagłady oraz ocalającej pracy pamięci. Dyrekcję w Teatrze Powszechnym w Warszawie inauguruje premierą „Sublokatorki” według książki Hanny Krall. Pisze Michał Centkowski w „Vogue Polska”.

fot. Karolina Jóźwiak

Hanna Krall obchodziła w tym roku 90. urodziny. Premiera Kleczewskiej jest swego rodzaju hołdem dla pisarki, której literatura nie gości zbyt często na scenach, choć poprzez twórczość Krzysztofa Warlikowskiego współkształtowała oblicze współczesnego polskiego teatru, od lat zmagającego się z tematami postpamięci, antysemityzmu, Zagłady. – To nie jest oczywista literatura dla teatru. Stajesz wobec tekstu, który ci nie daje podpowiedzi, w którym nie ma drogowskazów. Czasem coś jest nielogiczne, bo jak mówi Krall, prawdziwe historie często są nielogiczne, a te logiczne na ogół nie są prawdziwe. Także emocje i motywacje bohaterów często bywają niejasne. I takie muszą pozostać. Czytając Krall, dotykamy tajemnicy. Jej literatura wymaga czujności i dlatego jest ekscytująca – mówi Kleczewska.

Sublokatorka miała niezwykłe perypetie. Najpierw zatrzymana przez cenzurę, wreszcie opublikowana we Francji, doczekała się kontrowersyjnych recenzji. – Ta książka długo docierała do czytelników. Również jej droga na scenę była długa i wyboista. Ale mam poczucie, że wciąż wystawiamy w Polsce zbyt mało Krall. Wciąż czytamy ją przede wszystkim jako reportażystkę, a tymczasem to pisarka wielkiego formatu, jedna z największych polskich autorek. Jej język, lakoniczny, skrótowy, skondensowany, wydaje mi się językiem niezwykle silnym scenicznie – tłumaczy reżyserka. Głównymi bohaterkami Sublokatorki są dwie kobiety – Marta i Maria. Pierwsza jest żydowskim dzieckiem ocalonym przez polską rodzinę, druga dzieckiem tej rodziny. Choć ich losy splatają się nierozerwalnie, egzystują niejako w dwóch światach. Być może są częścią tej samej, rozbitej tożsamości samej autorki. W książce śledzimy losy kobiet od dzieciństwa w czasie okupacji aż do lat 80. XX wieku. Ale Kleczewska i odpowiedzialny za dramaturgię Grzegorz Niziołek przywołują na scenie całą plejadę postaci, odczytując mocno autobiograficzne dzieło Krall poprzez inne teksty autorki – przede wszystkim Fantom bólu i Szczegóły znaczące – proponując oryginalną, nader interesującą perspektywę odbioru jej twórczości. – Zmieniła się radykalnie perspektywa czytania dzieła Hanny Krall. Dzisiaj wiemy, że jest to całość we fragmentach, a nie po prostu zbiór reportaży, opowiadań, rozmów. To nie są utwory zebrane.

Historie się rozchodzą i schodzą, gwałtownie się urywają i znajdują dalszy ciąg w losach innych postaci. Jak u Kafki czy Borgesa mamy do czynienia z kłączem, labiryntem, ogrodem o rozwidlających się ścieżkach. Twórczość Hanny Krall jest pełna paradoksów. Zbliżamy się do czegoś prawdziwie znaczącego, gdy przestajemy rozumieć zdarzenia, gdy tropy się zagęszczają i urywają, gdy nakładają się na siebie – mówi Niziołek.

Postaci zaludniające książki Krall oraz scenę Teatru Powszechnego łączy specyficzna kondycja egzystencjalna: sublokatorstwo, oznaczające bycie nie u siebie, niepewność własnego statusu, kondycji czy praw. Jest to kondycja – na co zwracała uwagę Joanna Tokarska-Bakir – charakterystyczna nie tylko dla człowieka w wieku XX, ale boleśnie aktualna tak że i dziś, u progu nowej wędrówki ludów spowodowanej konfliktami zbrojnymi, ekonomią czy zmianami klimatu. – Myślę, że Krall daje nam jakiś rodzaj instrukcji przeżycia, sposobu na przetrwanie. Ona opisuje ten niezwykły splot zdarzeń, który sprawia, że spośród milionów zabitych akurat ten jeden człowiek przeżył. Bo to są opowieści ocalonych. Lektura jej tekstów daje rodzaj nadziei, że jeśli będziemy naprawdę uważnie czytać wszystkie „szczegóły znaczące”, dostrzeżemy coś, zdobędziemy taką wiedzę, która sprawi, że kiedy będziemy musieli wybierać, a sprawa będzie szła o życie, wybierzemy dobrze – mówi Kleczewska.

Na scenie prócz etatowych aktorów i aktorek Powszechnego, od lat współpracujących z Kleczewską, zobaczymy m.in. Agnieszkę Przepiórską z Teatru Słowackiego, Jerzego Walczaka, aktora Teatru Żydowskiego oraz odpowiedzialną za ruch sceniczny Kayę Kołodziejczyk.

Tekst ukazał się w październikowym numerze magazynu Vogue nr. 10/2025

Tytuł oryginalny

Instrukcja przetrwania

Źródło:

„Vogue Polska” nr 10/2025

Sprawdź także