„2030” wg scen. i w reż. Michała Buszewicza w TR Warszawa. Pisze Reda Paweł Haddad w Teatrze dla Wszystkich.
Bohaterowie tego spektaklu w 2030 roku będą bliżej trzydziestki. Teraz są eksplodującą energią opowieścią o Pokoleniu Z. Szybko dajemy się wprowadzić w ich świat. Czujemy się swobodnie, bo młodzi aktorzy są szczerzy i naturalni, jest tak jakby zaprosili nas na niezobowiązującą domówkę. W zamian za chęć wysłuchania, opowiadają nam o czym marzą, czego się boją i o tym czego pragną. Widać, że są zgraną ekipą i w TR czują się znakomicie, mają tu portal do samego siebie.
Na starość jest młodość potrzebniejsza niż za młodu
„2030” to dobrze zorganizowana „teatralna domówka w pełnej pomysłów i akcji reżyserii Michała Buszewicza. Obraz żywej dynamiki stołecznego miasta, które ma swój wyjątkowy mikroklimat, biosferę i intymne historie tworzących je ludzi. Gęsty i dynamiczny spektakl dzieje się w scenografii z białych styropianowych pudeł i tekturowych skrzynek po bananach oraz zbitej z palet sceny obrotowej.
TR znalazł sposób na kontakt z żywą energią Warszawy, miasta, w którym marzą, tworzą i piszą swoje życiowe historie młodzi bohaterowie „2030”.
Młodości, ad multos annos i do zobaczenia w 2030!