Nieubranych klientów nie obsługujemy - plakaty z takim napisem znów pojawiły się w Sopocie. To kolejna edycja kampanii „Stop golasom na ulicy". Zwraca ona uwagę na niestosowność zachowania osób, które pojawiają się w przestrzeni miejskiej - w restauracjach, ogródkach gastronomicznych czy w sklepach - w strojach plażowych albo, co gorsza, bez. Nieubranych nikt nie chce oglądać w przestrzeni miejskiej, wystarczająco dużo jest nieubranych w teatrze. Pisze Gabriela Pewińska w Polsce Dzienniku Bałtyckim.
Pierwszą polską aktorką, która pojawiła się naga na scenie, była słynna Irena Solska. W „Lady Godivie", rok 1908, publiczność ujrzała ją, jak wjeżdża, obnażona, na siwym koniu. Sam Pronaszko dobrze ją zapamiętał: „mimo protestu kurii (...) całkiem nagą, bez trykotu zamiast którego spływały z jej głowy bujne, długie, rude włosy, niezbyt zresztą szczelnie zakrywające wspaniałe szczegóły jej doskonale wymodelowanego ciała" („Zapiski scenografa"). Męska nagość na szerszą skalę króluje w teatrze od niedawna. Ale czy to jeszcze ciągle dla teatru temat tabu?