"Nana" wg Emila Zoli w reż. Moniki Pęcikiewicz w Teatrze Polskim w Poznaniu. Pisze Przemek Gulda na swoim koncie instagramowym.
Przeniesiona do współczesności powieść Zoli okazuje się nader aktualnym traktatem o polityce, etyce, cielesności i seksie, z krytyką kapitalizmu w tle. Spektakl opiera się na mocnych, wręcz dyskusyjnych środkach: scena zbiorowego gwałtu mrozi krew, celowo przeciągnięta, świetnie zainscenizowana sekwencja rozdarcia mężczyzny między kobietami wydaje się boleśnie autentyczna. To przedstawienie, które drażni i niepokoi, powoduje dyskomfort, niesmak, a nawet sprzeciw. Oglądanie go to trudne doświadczenie, które zdecydowanie warto przeżyć.