„Mary Poppers" Pawła Soszyńskiego w reż.: Mirelli Burcewicz, Angeliki Cegielskiej i Witolda Mrozka w Teatre Dramatycznym im. J. Szaniawskiego w Wałbrzychu. Pisze Przemek Gulda na swoim koncie instagramowym.
Każde miasto ma swoje Lubiewo. Wałbrzych też. Soszyński napisał piękny, poetycki, bardzo ciepły tekst, pokazujący to miasto od strony dalekiej od stereotypu: to „tęczowa stolica Śląska”, ukryta kraina, gdzie swoje kolorowe queerowe życie toczą uciekinierzy z szarej rzeczywistości. Ledwie zarysowany, niedokończony tekst zyskał szkicową oprawę: Angelice Cegielskiej i Mirelli Burcewicz w kilku prostych scenach udaje się zarysować pełen czułości świat. I sprawić, że żaden spacer po Wałbrzychu nie będzie już taki, jak wcześniej.