„Botticelli” Jordana Tannahilla w reż. Pawła Świątka w Teatrze im. Słowackiego w Krakowie. Pisze Przemek Gulda na swoim koncie instagramowym.
W spektaklu o tym, jak władza i religia wspólnie łamią karki wolnym ludziom i o tym, że miłość czasem bywa ponad wszystko, bardzo mocno brzmi tekst. Jest historyczny, ale ani trochę nie anachroniczny: wszyscy mówią bardzo współczesnym, mocno wulgarnym językiem i zachowują się jak dzisiejsza klasa średnia. W tle brzmi głośne techno i migają wizualne remiksy motywów wziętych z renesansowych obrazów. A obsada bardzo przekonująco odgrywa ludzi oszukujących innych i samych siebie, mocno uwikłanych w dramat ambicji i namiętności.