„Genialna przyjaciółka” według Eleny Ferrante w reż. Eweliny Marciniak w Narodowym Starym Teatrze w Krakowie. Pisze Przemek Gulda na swoim koncie instagramowym.
Wciągająca, fascynująca niemal duszną intensywnością opowieść o trudnym dojrzewaniu na włoskiej prowincji. Ale w cieniu dorastających dziewcząt są tu też kliniczne okazy toksycznej męskości. Dużo tu mocnych znaków wizualnych, przewrotnego humoru i samoświadomego aktorstwa, a wykonywana na żywo muzyka sugestywnie buduje klimat. Spektakl sprawnie opowiada historie z powieści, ale mocny, być może najmocniejszy, jest kiedy je przekracza albo przekracza wręcz sam siebie, jak w scenach, w których aktorzy i aktorki oceniają swe role.