Inne aktualności
- Łódź. Latające Talerze „Wolność, kocham i rozumiem” – protest songi na deskach Teatru Komedii 01.04.2025 18:47
- Lublin. Premiera „Niewiarygodnej historii Małej S.” w Teatrze Osterwy – w sobotę 01.04.2025 16:35
-
Warszawa. Nabór na rezydencję V4@Theatre Critics Nitra 2025 01.04.2025 16:31
- Łódź. Has – kroniki wyobraźni. Muzeum Kinematografii zaprasza 01.04.2025 15:48
- Kraków. Adam Budak wskazany na dyrektora Muzeum MOCAK 01.04.2025 15:37
- Lublin. Teatr jest wpisany w DNA Lublina 01.04.2025 15:20
-
Lublin. Złota Maska dla Wojciecha Rusina 01.04.2025 15:03
- Warszawa. W Teatrze Dramatycznym spotkanie z Agnieszką Wosińską 01.04.2025 14:13
- Kielce. Wkrótce XXIII Festiwal Tańca w KTT 01.04.2025 13:58
- Gorzów Wlkp. „Last Christmas” na Wielkanoc w Teatrze Mostów 01.04.2025 13:47
- MKiDN. Medale „Zasłużony Kulturze Gloria Artis” dla artystów Sekcji Estrady ZASP 01.04.2025 12:54
- Elbląg. W Teatrze Sewruka wręczono Aleksandry 01.04.2025 12:28
-
Warszawa. Niech żyją czarownice! Premiera w Teatrze Roma 01.04.2025 12:03
-
Toruń. Wystawa „Tu były lalki. 80 lat Teatru Baj Pomorski (1945-2025)” w BCS-ie 01.04.2025 11:53
Państwowemu Liceum Sztuk Plastycznych w Gdyni nadano w piątek imię Magdaleny Abakanowicz. Uroczystości towarzyszyło otwarcie wystawy kilkunastu prac wybitnej autorki, która uczyła się w gdyńskiej szkole w latach powojennych. W latach 90. rzeźbiarka, zafascynowana japońskim tańcem butoh, tworzyła choreografie dla tancerzy polskich i japońskich.
Magdalena Abakanowicz (1930-2017) to jedna z najznakomitszych polskich artystek, twórczyni o międzynarodowej sławie, której dzieła znajdują się w najważniejszych kolekcjach muzealnych na całym świecie.
Na wystawie w Liceum Sztuk Plastycznych w Gdyni pt. "Magdalena Abakanowicz. Absolwentka" zgromadzono kilkanaście dzieł artystki m.in. z kolekcji fundacji Magdaleny Abakanowicz-Kosmowskiej i Jana Kosmowskiego, Galerii Starmach i Centralnego Muzeum Włókiennictwa w Łodzi.
Na ekspozycji, którą można oglądać do końca października, znalazły się m.in. praca "Sroka" z cyklu "Gry Wojenne", grupa 33 figur stojących, aluminiowa figura Katarsis oraz Figury Tańczące, grupa 7 rzeźb.
"W powojennej Polsce zaczyna naukę w Liceum Sztuk Plastycznych w Gdyni. To właśnie w naszej szkole w 1947 r. (maturę zdała w 1949 r. - PAP) rozpoczyna przygodę ze sztuką, która wkrótce wypełni całej jej życie. (…) Nadanie szkole imienia Magdaleny Abakanowicz ma stanowić wyraz uznania dla dokonań tej wybitnej artystki; osoby, która przecierała szlaki, konsekwentnie dążyła do wymarzonego i wybranego przez siebie celu. Ale to jest również podkreślenie jej związków z gdyńską szkołą, zaakcentowanie tych pierwszych młodzieńczych fascynacji rzeźbiarki" - powiedziała kuratorka wystawy Aleksandra Szwarc, która jest też nauczycielką historii sztuki w gdyńskim liceum.
Podkreśliła, że "nieugięta postawa artystki, wytrwałość, nieustępliwość, twórcza pasja może służyć za wzór dla młodzieży, która w naszej szkole śladem Magdaleny Abakanowicz wkracza na drogę szeroko pojętej sztuki".
Dyrektor Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych Marek Lis przyznał w rozmowie z PAP, że Abakanowicz w przedmiocie rzeźba nie należała do prymusów. "Wpis z protokołu szkolnego z 1949 r. mówi o tym, że była +mało kreatywna w rzeźbie+ i +nie czuje rzeźby+" - powiedział.
Na wystawie zgromadzono też kilka protokołów egzaminacyjnych oraz dziennik lekcyjny, na których widnieje nazwisko wybitnej artystki. Ciekawostką jest to, że na wszystkich tych dokumentach Abakanowicz używała imienia Marta.
W ramach uroczystości nadania Liceum Plastycznemu imienia Magdaleny Abakanowicz na fasadzie budynku odsłonięto też tablicę przypominającą, że artystka była absolwentką tej szkoły.
Abakanowicz urodziła się 20 czerwca 1930 r. w Falentach niedaleko Warszawy w rodzinie ziemiańskiej o korzeniach tatarskich.
Po maturze w gdyńskiej szkole rozpoczęła studia w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Sopocie, ale wkrótce przeniosła się do Warszawy na Akademię Sztuk Pięknych.
Po studiach tworzyła monumentalne gwasze, pełne dzikich barw, fantastycznych roślin i stworzeń. Szybko jednak odeszła od malarstwa. Zajęła się tkaniną, starając się nadać jej trójwymiarowość.
Od połowy lat 60. tworzyła olbrzymie prace wykonane tradycyjną techniką tkacką z barwionego sizalu, które miały cechy w pełni przestrzenne: jednocześnie rzeźbiarskie i architektoniczne. Abakanowicz starała się w nich pogodzić fascynację miękkim, luźno opadającym płótnem i ekspresją barwy.
Tak tworzone abakany stały się znakiem rozpoznawczym artystki w świecie sztuki. Zaczęto ją cenić za niezwykłą wyobraźnię, oryginalne pomysły i konsekwencję.
Na Międzynarodowym Biennale Tkaniny w Lozannie w 1962 r. abakany zachwyciły publiczność oraz krytykę, zaś trzy lata później, na Biennale w Sao Paulo, Abakanowicz nagrodzono za nie złotym medalem. Wtedy rozpoczęła się jej międzynarodowa kariera.
Międzynarodową pozycję artystki ugruntowały cykle prac z lat 70.: "Alteracje" (obejmujący serie takie jak m.in. "Głowy", "Plecy", "Postaci siedzące"), "Struktury organiczne" (w przestrzeni galerii autorka umieszczała kilkadziesiąt rozmaitej wielkości obłych form z workowego płótna, wypełnionych miękką substancją) oraz "Embriologia" - ewoluujące od wydrążonych bezgłowych ludzkich tułowi i sylwetek do form organicznych przypominających jaja.
"Embriologia" wzbudziła ogólny aplauz na Biennale w Wenecji w 1980 r.
W seriach rzeźb z lat 80. i 90. artystka użyła nowych surowców: metalu (głównie brązu, na przykład w seriach: "Tłum z brązu", 1990-91; "Puellae" 1992), drewna, kamienia; sporadycznie też tworzyła prace ceramiczne. W cyklu "Gry wojenne" wykorzystywała pnie i konary starych drzew ściętych przez drogowców.
Lata 80. i następne to także czas tworzenia przez Abakanowicz wielkich realizacji przestrzennych na wolnym powietrzu, m.in. we Włoszech, Izraelu, Niemczech, USA, Korei Południowej, na Litwie. Jedna z największych z nich "Nierozpoznani" - tworzy ją 112 postaci odlanych z żeliwa - znajduje się w poznańskim parku na Cytadeli.
W latach 90. rzeźbiarka, zafascynowana japońskim tańcem butoh, tworzyła choreografie dla tancerzy polskich i japońskich.