Logo
Aktualności

Gdańsk. W Operze Bałtyckiej próbują „Straszny dwór”

7.10.2025, 08:59 Wersja do druku

W Operze Bałtyckiej trwają przygotowania do premiery „Strasznego dworu” Stanisława Moniuszki w reżyserii Jerzego Snakowskiego. Premiera 8 listopada.

fot. Krzysztof Mystkowski/KFP/mat. teatru

„Straszny dwór” Moniuszki –  operowe „Wesele”; selfie nas, Polaków. W zamierzeniu Moniuszki dzieło, które miało podtrzymać na duchu, pielęgnować zagrożoną  narodową tożsamość, głośnym forte wyśpiewać „jeszcze nie zginęliśmy”.

Jak Mickiewicz w „Panu Tadeuszu”, kompozytor tworzy operowy poemat dygresyjny, w którym akcja -  łamanie kawalerskich ślubów, jest tylko pretekstem do zbudowania pokrzepiających obrazów z wyidealizowanej przeszłości. Wszystko to nieco w duchu komedii Fredry. Nie brak tu jednak drobnych przytyków, jak choćby pokazania alkoholowego rozpasania polskiej szlachty – od początku do końca alkohol leje się tu szeroką strugą (no i zażywanie wyrobów tytoniowych!), sprawiając, że dzieło to winno być opatrzone klauzulą „18+”.  W dniu prapremiery,  gdy Rosjanie po powstaniu styczniowym próbowali zniszczyć nasz naród i stworzyć z nas obywateli podrzędnej kategorii, gloryfikacja dawnej Polski była czynem niezwykłej odwagi ze strony autorów i warszawskiego Teatru Warszawskiego, który był kolebką „Strasznego dworu”.

Pomimo ingerencji cenzury dzieło wywołało entuzjazm. Przerażony cenzor, zapewne bojąc się konsekwencji, po trzech spektaklach kazał przestać grać dzieło. Zobaczyło go wówczas w sumie jakieś 4 tysiące widzów. Ta paniczna reakcja świadczyła o tym, że dzieło było ważne, że jak lawa – pod skorupką komedii ukrywało żar. Pomimo, że widziało je niewielu – zapadło w pamięć. Bo było aktualne, bo mówiło o tym, co tu i teraz, bo śpiewało głośno o tym kim i jacy byliśmy. 

Kusi mnie więc, by iść z duchem dzieła – pod pozorem kolorowego obrazka pokazać, to co boli. A co boli mnie? Pogarda. Poczucie wyższości tych, którym my sami, a czasem po prostu los, dał coś więcej, a co niekoniecznie służy nam wszystkim – stanowiska, bogactwa, władzę. Pogarda wobec tego, co sam cenię – nauki, kultury, pracowitości. Pogarda tych, którzy z gębą pełną frazesów, manipulują innymi, wykorzystując swoją dominującą rolę, sprowadzając rolę przywódczą to budowania swojego ego i fortuny. Obrzydliwe! Zapewne wielu chętnie odczyta to przez pryzmat polityki i wojny polsko-polskiej. I słusznie. Choć zdaję sobie sprawę, że pogarda to przywara ogólnoludzka, a nie tylko polska. Ale ta polska jest mi najbliższa, bo odczuwam ją i jestem w stanie dojrzeć i poczuć jej fatalną siłę i skutki żyjąc na co dzień w Polsce i wśród Polaków. I sam nie jestem od niej wolny. Ale świat nie jest taki zły, niech no tylko zagrają mazura - tańca z pańskich dworów i wiejskich karczm – i dlatego zaczynam i kończę moją inscenizację idealistycznymi  obrazami pokojowej wspólnoty. Pozwalam sobie w finale  przywołać naszego geniusza – Adama Mickiewicza, który jak mało kto rozgryzł nas, Polaków i w finałowym mazurze przywołać jego apel z zakończenia „Pana Tadeusza” – „kochajmy się!”. 

Moniuszce, Skłodowskiej-Curie, Sienkiewiczowi, Chopinowi, Paderewskiemu, Modrzejewskiej i innym z naszego narodowego panteonu, udało się uratować nas, naszą, tożsamość, godność i dobre imię Polaków. To ich osiągnięcia pozwoliły przetrwać ponad stuletni proces zabierania nam narodowej tożsamości i wspólnoty.  Nie zmarnujmy tego przeciągając w nieskończoność zawarcie narodowego pokoju. Nie zmarnujmy tego, pogardzając innymi. 

(Jerzy Snakowski, reżyser)

fot. Krzysztof Mystkowski/KFP/mat. teatru

REALIZATORZY
reżyseria
Jerzy Snakowski
kierownictwo muzyczne
Yaroslav Shemet
scenografia i kostiumy
Joanna Borkowska

OBSADA

Miecznik
Stanislav Kuflyuk
Jan Żądło

Miecznikowa
Katarzyna Hołysz
Joanna Rudnicka

Hanna
Joanna Kędzior
Aleksandra Kubas-Kruk

Jadwiga
Anna Bernacka
Iwona Wall

Damazy
Łukasz Ratajczak
Jacek Szponarski

Skołuba
Jakub Szmidt
Aleksander Teliga

Stefan
Stanisław Napierała
Arnold Rutkowski

Zbigniew
Rafał Pawnuk
Filip Rutkowski

Maciej
Bartłomiej Kłos
Michał Kutnik

Cześnikowa
Karolina Sikora
Elżbieta Wróblewska

Cześnikówna
Maja Boulton
Klara Pieczonka

Marta
Marzena Ostryńska
Monika Sendrowska

Grześ
Wojciech Winnicki
Bartosz Żołubak

Orkiestra, chór, balet Opery Bałtyckiej
Premiera 8 listopada 2025
Spektakle: 9, 11, 14-16, 18 listopada 

fot. Krzysztof Mystkowski/KFP/mat. teatru

Źródło:

Materiał nadesłany

Sprawdź także