O milionowe nadużycie przy budowie widowni oskarża Macieja Nowaka - byłego dyrektora Teatru Wybrzeże - Urząd Marszałkowski. - Przygotowywany był pozew przeciwko firmie, by chronić interes teatru - mówi Maciej Nowak. - Byłem w ciągłym sporze z Miteksem i teraz nie można mnie za to obciążać. O wszystkich moich posunięciach był informowany Urząd Marszałkowski, który dobrze znał problem.
Dwa dni temu Maciej Nowak dostał protokół kontroli przeprowadzonej w teatrze. Wynika z niego, że ówczesna dyrekcja bezprawnie zapłaciła 920 tysięcy złotych spółce Mitex za rozbudowę widowni, choć firma nie wywiązała się z umowy. - Zrobiliśmy audyt i okazało się, że co innego mamy w fakturach, a co innego w rzeczywistości-mówi nowy dyrektor Teatru Wybrzeże Adam Orzechowski. I podaje konkretny przykład: - Zamiast opłaconej rury mosiężnej wstawiano tańszą stalową. Podobnie sprawa wygląda z wykładzinami. W ten sposób spółka bezprawnie zawyżała koszty i wystawiła na wszystko faktury. Okazało się też, że nadzór nad remontem pełniły osoby bez wymaganych uprawnień. Widownia do tej pory nie została formalnie odebrana. - Znaleźliśmy mnóstwo uchybień i zgodnie z prawem skierowaliśmy sprawę do prokuratury-mówi Dyrektor Departamentu Kultury Urzędu Marszałkowskiego Władysław Zawistowski. Maciej Nowak nie ma sobie nic do zarzucenia. - Jest