Łagodnie i uspokajająco. Z tańcem. Tak rozpoczynamy jesień - informuje Gdański Teatr Szekspirowski.
„Tranquillo" w reż. Janusza Orlika, Teatr Klucz im. Wojciecha Deneki
15 października, g. 19.00
„Tranquillo z włoskiego znaczy «spokojnie». To termin używany w notacji muzycznej, mający za zadanie pomóc wykonawcy oddać nastrój utworu. W subtelnym i kontemplacyjnym «Tranquillo» artyści trwają, rzeczy się wydarzają, przenikają powoli. Artyści, paradoksalnie spokojni, zapraszają nas do swojego świata i dają nam, widzom, szansę na pobycie z nimi, przyjrzenie się ich (nie)zwykłej codzienności. Tak naprawdę jest to spektakl o nas samych”.
Janusz Orlik
Aktorzy Teatru Klucz są uczestnikami Warsztatu Terapii Zajęciowej „Przylesie” prowadzonego przez Stowarzyszenie Na Tak. Ich przygoda z teatrem zaczęła się w 2006 roku, od pracowni teatralnej prowadzonej przez terapeutkę Hannę Rynowiecką i aktora Wojciecha Denekę. Od 2016 r. grupa pracuje w Centrum Kultury ZAMEK w Poznaniu, w ramach teatralnego programu instytucji, koncentrującego się na nienormatywności w sztukach performatywnych. W 2022 roku opiekę artystyczną nad zespołem objął Janusz Orlik, tancerz, choreograf i pedagog tańca, do zespołu dołączyli zawodowi tancerze, zmianie uległa też nazwa teatru.
„Tranquillo zatrzymuje i wytrąca widza z chaosu, zapraszając do świata, w którym ważne są spokój i powolne przeżywanie”.
„Hipnotyzująca tajemniczość i magia pochłaniają i zmuszają do refleksji”.
„W tym spektaklu się nie ocenia, nie czeka na fajerwerki, to czyste i szlachetne chłonięcie sceny po scenie”.
Głosy Widzów i Widzek
„Hate Haus", Hertz Haus, chor. Ramona Nagabczyńska
17 listopada, g. 19.00
Zwyciężczynie konkursu SzekspirOFF 2024 powracają z nowym spektaklem! Ramona Nagabczyńska i Hertz Haus wezmą na warsztat temat funkcjonowania w kolektywie. To co wspólne dla budowania kolektywu i pracy nad choreografią to procesualność. Zarówno kolektyw, jak i proces choreograficzny wydają się żyć własnym życiem, nabierać własnej sprawczości, w którą członkowie i współtwórcy muszą się wsłuchać i wspierać. Każdy kolektyw, tak jak każdy proces choreograficzny, to nowy język, nowe zasady funkcjonowania, nowa wrażliwość. Jednym słowem - nowy świat.
Nie będzie to spektakl o kolektywach jako takich, lecz o kolektywie jakim jest Hertz Haus. W tym celu wykorzystamy do pracy choreograficznej doświadczenia grupy, dla których znajdziemy choreograficzne odpowiedniki. Zadamy sobie pytania, które pomogą nam lepiej zrozumieć naturę tworu, które Hertz Haus współtworzą, m.in. Czy każdy głos rzeczywiście ma taką samą wagę? Czy może istnieć terror kolektywności? Gdzie leżą granice kompromisu? Jaka jest relacja między osobistą odpowiedzialnością, a kolektywną odpowiedzialnością? Jaka jest motywacja do współtworzenia kolektywu?
Ramona Nagabczyńska i Hertz Haus
Zarówno krytyka kapitalistyczna, jak i sprzeciw wobec starych patriarchalnych modeli produkcji kulturalnej, opartych na absolutnej władzy artysty-guru (szczególnie mocno promowanych przez polską tradycję teatralną) doprowadziły do tego, że środowiska artystyczne zaczęły gloryfikować pracę kolektywną. Jej atrakcyjność staje się tym silniejsza, im bardziej kompromituje się hierarchia, wokół której - często bezzasadnie - narosło wiele przyległych wartości typu: przemocowość, absolutyzm, brak szacunku do osobistych granic.
Jednak zarówno członkinie zespołu Hertz Haus, jak i choreografka Ramona Nagabczyńska (która od trzynastu lat kolektywnie prowadzi organizację Centrum w Ruchu) na podstawie własnych doświadczeń dochodzą do wniosku, że praca kolektywna rozwiązuje pewne problemy, ale na ich miejscu wyrastają inne. Współtworzenie kolektywu zawsze ma charakter eksperymentalny, gdyż nie posiadamy gotowych modeli, jakimi dysponuje praca oparta na systemie hierarchicznym. Każdy kolektyw wypracowuje własny system funkcjonowania, który dodatkowo musi mieć możliwość dostosowywania się do ciągle zmieniających się warunków, celów oraz potrzeb członków grupy. Praca podejmowana przez kolektyw jest zawsze jednocześnie pracą na rzecz konkretnego projektu i pracą na rzecz samostanowienia kolektywu.
Ramonę Nagabczyńską interesuje wydobycie na wierzch partykularnego głosu kolektywu Hertz Haus. Nie tylko głosów poszczególnych członkiń grupy, lecz głosu tworu, któremu nadały życie. Głosu, który jest czymś więcej lub czymś mniej niż suma poszczególnych głosów.