Inne aktualności
-
Warszawa. Premiera spektaklu muzycznego „Na prochach” w Teatrze Syrena – w sobotę 22.02.2025 12:00
- Kraków. „Aida” – premiera w Operze Krakowskiej 21.02.2025 18:02
-
Kielce. Zdjęcia Pawła Edelmana do „Skóry po dziadku” Pakuły 21.02.2025 17:50
- Kraków. Artyści i pracownicy Teatru Scena STU uhonorowani Medalami „Zasłużony Kulturze Gloria Artis” 21.02.2025 16:26
- Zakopane. Spektakl kabaretowo-muzyczny „Międzyczas” wg utworów Jonasza Kofty i premiera płyty 21.02.2025 16:09
- Warszawa. Ukraińskie „Dziady” w Teatrze Dramatycznym 21.02.2025 16:08
- Szczecin. W marcu premiera „Pół na pół” w Teatrze Polskim 21.02.2025 16:05
- Warszawa. Niepokojące plany dotyczące czeskiego Instytutu Teatralnego 21.02.2025 16:00
-
Lublin. Nowy cykl czytań performatywnych w Teatrze Osterwy 21.02.2025 15:42
-
Katowice. Wkrótce finał 2. edycji projektu WyspianKiss w Teatrze Śląskim 21.02.2025 14:36
-
Wrocław. Opera zachęca do wsparcia Ukrainy podczas spektaklu „Carmen” 21.02.2025 14:34
-
Teatr TV. Premiera spektaklu „Matki. Pieśń na czas wojny” w reż. Marty Górnickiej – w poniedziałek 21.02.2025 14:34
- Katowice. W Teatrze Żelaznym próbują „Misia Kubusia i przyjaciół” 21.02.2025 14:07
- Białystok. Dziś premiera „Transport. Connecting Flights" w BTLu 21.02.2025 13:39
Uwertura do opery „Czarodziejski flet” W. A. Mozarta, Koncert fortepianowy a- moll Edwarda Griega w interpretacji amerykańskiej pianistki Kate Liu oraz monumentalny poemat symfoniczny „Tako rzecze Zaratustra” wypełniły program koncertu, którym w piątkowy wieczór Filharmonia Bałtycka zainaugurowała sezon 2024/25. Pisze Ewa Palińska w portalu trojmiasto.pl.
Choć solistka, z natury dość subtelna, z wymagającym dziełem norweskiego kompozytora poradziła sobie znakomicie, jeszcze większe uznanie należy się Orkiestrze PFB, która tego wieczoru, pod dyrekcją Georga Cziczinadze, brzmiała tak fantastycznie, że to właśnie ją publiczność nagrodziła długimi owacjami na stojąco.
Na "zdecydowanie za spokojny" początek uwertura do opery "Czarodziejski flet"
W przeszłości wielokrotnie zastanawiałam się, czym kieruje się Georg Cziczinadze, ustalając program koncertu. Często zestawia bowiem ze sobą utwory pochodzące z różnych okresów, pisane na kameralną i potężną obsadę, w skrajnie różnej stylistyce, w przypadku których trudno dopatrzeć się jakichkolwiek powiązań i czy doszukać się spójnej narracji.